Bałwochwalstwo jest grzechem. Nie wolno czynić sobie przedmiotów kultu z rzeźb, czy obrazów, którym będziemy oddawać cześć Boską. Nie wolno oddawać im czci, gdyż Bóg jest tylko jeden, a obraz, czy rzeźba mogą być stworzone przez artystę na podobieństwo innego człowieka, a nie Boga.
Bóg jest wszędzie dookoła, otacza nas swoim światłem, przenika nasze ciała i dusze. Wywyższajmy realnego, istniejącego Boga, oddawajmy mu hołd. Przestrzeganie tego przykazania nie stoi w opozycji do rozwoju sztuki sakralnej. Możemy tworzyć arcydzieła artystyczne pamiętając o tym, aby nie oddawać czci Boskiej przedmiotom przez siebie stworzonym.
Nauczmy się dostrzegać Boga wszędzie. Rozmawiajmy z nim, oddawajmy mu należną cześć i chwałę, a przede wszystkim bezwględnie przestrzegajmy Jego Praw i nakazów.
Archiwum dla: Jezus Bóg wiara
Przykazanie „Nie pożądaj żony, ani sługi, ani służebnicy, ani bydła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego” – dotyczy pejoratywnych skłonności takich jak pożądliwość, zazdrość i zawiść.
Pożądliwość jest związana z egoistycznymi pragnieniami człowieka, z wyuzdaniem, niejednokrotnie też z dewiacjami seksualnymi. Człowiek w swoim życiu, zgodnie z wolą Boga powinien kierować się sercem i rozumem, a nie pożądliwością. Jeżeli ktoś postanowił sformalizować swój związek, musi wziąć odpowiedzialność za swoje uczucia i kontrolować swój popęd seksualny, aby nie ukierunkowywać go na inne osoby. Człowiek tym się różni od zwierzęcia, że potrafi i może to zrobić. Zdrada potrafi zniszczyć najpiękniejszą nawet miłość.
Przykazanie to, mówi nam również o tym, aby nie pożądać przedmiotów, dóbr materialnych należących do kogoś innego. Bóg potępia chciwość, egoizm, zazdrość, zawiść i pychę. Człowiek ogarnięty pożądaniem pragnie czegoś irracjonalnego, nierzadko wbrew logicznemu i racjonalnemu myśleniu.
Dlatego pożądliwość w rozumieniu seksualnym i pożądanie w znaczeniu zazdrości i zawiści są grzechami, które obrażają Boga. Żyjmy, więc tak, abyśmy nigdy nie byli nazywani zwierzętami. Przykazanie to jest bardzo ważne, gdyż kształtuje nasz charakter, charakter dobrego człowieka, prawdziwego chrześcijanina.
Dekalog to zbiór uniwersalnych wartości chrześcijańskich kształtujący etykę i moralność każdego człowieka. Bądźmy więc pryncypialni i nieugięci, starajmy się przestrzegać tego, czego oczekuje od nas Bóg, pamiętając jednocześnie, że nasze dobre uczynki mają wynikać z naszej wiary. Nie jesteśmy zbawieni przez dobre uczynki, ale poprzez naszą wiarę w Jezusa Chrystusa, jedynego pośrednika w naszym zbawieniu.
Przykazanie „Nie mów fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu” jest nagminnie łamane przez niemal wszystkich ludzi. Kłamstwo niszczy przyjaźń człowieka z Bogiem, gdyż Bóg jest ostateczną i największą prawdą. Kłamstwo to język Szatana, któremu ludzie zbyt często chętnie ulegają.
Człowiek został zobligowany przez Boga do tego, aby unikać kłamstwa, oszczerstwa, oszustwa, obłudy i hipokryzji. Nie należy obmawiać drugiego człowieka za jego plecami. Kłamstwo i dwulicowość zatruwają nasze dusze.
Człowiek zgodnie z tym Bożym przykazaniem, musi mówić zawsze bezwzględną prawdę, bez względu na konsekwencje, a nawyk tego rodzaju, stworzy w nas niezachwiany fundament szczerości i prawdomówności.
Jezus Chrystus jest ostateczną Bożą prawdą, drogą i zmartwychwstaniem dlatego każdy chrześcijanin, który chce podążać drogą wytyczoną przez Jezusa musi absolutnie wystrzegać się kłamstwa. Kłamstwo stoi w opozycji do Dekalogu i nauk Jezusa Chrystusa.
Przykazanie „Nie cudzołóż” dotyczy miłości czystej i trwałości małżeństwa. Nakazuje człowiekowi kierowanie się uczuciami a nie popędem seksualnym. Miłość w naszym życiu musi być ponad wszystko. Miłość do Boga jest na pierwszym miejscu, a miłość mężczyzny do kobiety i kobiety do mężczyzny, musi istnieć, jako dowód tej Boskiej miłości. Miłość dwojga ludzi musi być czysta i prawdziwa. Miłość nie może być egoistyczna i agresywna. W prawdziwej miłości nie ma zazdrości, gdyż zazdrość jest destruktywną chorobą duszy. Zazdrość zatruwa nasze życie, a niewłaściwy popęd seksualny skierowany ku innym osobom przesłania nam wszelkie wartości. Człowiek w swoim życiu musi kierować się sercem, a nie żądzami. Nasze życie musi być inspirowane miłością, a nie seksem. Pielęgnujmy uczucia do kochanej przez nas osoby. Dbajmy o nasz związek błogosławiony przez Boga, aby mimo upływu lat nasza miłość była trwała i gorąca. Celem życia człowieka jest miłość, miłość do Boga i miłość do innej istoty ludzkiej, miłość do dzieci, miłość do rodziców, miłość do zwierząt. Kochajmy się i szanujmy nasze uczucia.
Poprzez chrzest święty zostaliśmy powołani przez Jezusa do chrześcijańskiego życia, które ma opierać się na miłości, czystej i bezgranicznej. Pamiętajmy o tym każdego dnia. Idźmy przez życie kierowani miłością, a nie kłamstwem i zepsuciem. Niech miłość zgodnie z wolą Pana będzie obecna w nas zawsze i na zawsze, aż po kres naszych ziemskich dni.
Przykazanie biblijne „Nie kradnij” zabrania kradzieży, przywłaszczania ludzkich dóbr materialnych, oszustwa wobec bliźniego, kradzieży owoców jego pracy intelektualnej czy manualnej, oszustwa w handlu, niewypłacania wynagrodzenia za pracę człowieka, korupcji, fałszowania dokumentów, czeków czy pieniędzy.
Przykazanie „Nie kradnij” dotyczy również rzeczy niematerialnych takich jak okradzenie kogoś z dobrego imienia poprzez pomówienie i oszczerstwo, zniszczenie człowiekowi zdrowia, odebranie radości i chęci życia poprzez zawiść, zazdrość, chytrość i hipokryzję. Można także ukraść życie bezbronnemu zwierzęciu mordując je bez powodu. Wtedy kradzież połączona jest z zabijaniem, a taki człowiek staje się zarówno mordercą jak i złodziejem.
Unikajmy takich postaw, jakie opisałem. Kierujmy się w życiu tym Bożym przykazaniem, które nakazuje nam tą określoną postawę moralną. Nie kradnijmy i nawracajmy złodziei. Jeżeli ktoś jest tak zagubiony w otchłani i złodziejstwie, że jakiekolwiek próby nawrócenia go są bezskuteczne to zwalczajmy go. Tępmy złodziei, oszustów, morderców i wszelkiej maści bandytów. Margines nie może rządzić ludźmi, którzy mają w sercu Boga.
Szanujmy ludzi pracy, ich codzienny znój, wyrzeczenia, ból i zmęczenie. Oni wiedzą czym jest owe przykazanie.
Przykazanie z Dekalogu”Nie zabijaj” nakazuje nam odpowiedni stosunek i szacunek dla życia żywych istot. Człowiek nie może sobie uzurpować Bożego prawa do tego, aby być Panem życia i śmierci. To święte i odwieczne prawo, które zobowiązuje każdego prawdziwego chrześcijanina. Nie dotyczy ono tylko zabijania ludzi, ale także bezbronnych zwierząt. Nikt bowiem nie dał człowiekowi prawa do zabijania.
Jezus Chrystus przykazanie „Nie zabijaj” rozszerzył o myśli, słowa i postępowanie, które powodują takie uczucia jak nienawiść, zazdrość, zawiść, mściwość czy pogardę. Musimy zdać sobie z tego sprawę, że każdy człowiek niezależnie od jego wiary czy światopoglądu stanie kiedyś przed Panem Bogiem i zostanie osądzony za swoje czyny. Jeżeli masz Boga w sercu, a w duszy ogromną ilość empatii, to nie zabijaj!
Przykazanie: „Nie nadużywaj imienia Pana Boga twojego, gdyż Pan nie pozostawi bez kary tego, który nadużywa imienia Jego” – dotyczy występowania ludzi w imieniu Boga i popełniania rzeczy, które dyskredytują imię Boga.Takich ludzi nie pozostawi Bóg bez kary. Jako przykład należy podać rozmaitych fałszywych proroków, inkwizycję, morderstwa popełniane w imię Boga.
Kiedy człowiek czyni zło, sam wystawia sobie adekwatne świadectwo. Kiedy zaś popełnia zło „z imieniem Boga na ustach” – obraża w ten sposób Boga. Ludzie często kłamią i chcąc udowodnić, że jest inaczej przysięgają na Boga i to jest złe. Jak powiedział Jezus: ” Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.”
„Przestrzegaj dnia świętego, aby go święcić” – Siódmy dzień tygodnia powinniśmy czcić zgodnie z Dekalogiem Biblijnym, gdyż Bóg ukończył w dniu szóstym swoje dzieło stworzenia i odpoczął dnia siódmego. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym.
W Ewangelii św. Marka, nasz Zbawiciel Jezus Chrystus powiedział nam, że Szabat został ustanowiony dla człowieka. Niedziela jest więc dniem radości, szczęścia, jedności z Bogiem i jedności z rodziną. Jedność z Bogiem osiągamy poprzez udział w niedzielnym Nabożeństwie i modlitwach, a jedność z rodziną polega na wspólnym spędzaniu czasu, okazywaniu sobie miłości i szacunku, Ciekawym pomysłem jest rodzinny obiad, pójście na spacer, wyjazd na wycieczkę czy do kina. Niedziela jest dniem integracji rodzinnej. Powinniśmy powstrzymywać się od wykonywania ciężkiej pracy fizycznej czy pracy zarobkowej. Wyjątkami są takie zawody jak lekarz, pielęgniarka, strażak czy policjant.
Niedziela powinna łączyć ludzi, a nie dzielić. Niedziela powinna być dniem radości, a nie męki. Pamiętajmy o tym szczególnym dniu, aby zawsze celebrować go zgodnie z wolą Boga.
Otacza mnie i chroni zbroja Boga. Te słowa należy powtarzać z wiarą bardzo często, aby realnie poczuć ich moc. Trzeba wierzyć w wygłaszane afirmacje. Nie może być, ani chwili zwątpienia i wątpliwości, albowiem sceptycyzm oznacza brak wiary. Jeśli uwierzycie, że otacza was i chroni zbroja Boga, to tak się wam stanie, jak w to uwierzyliście. Jeśli jednak dopuścicie, choćby drobną myśl na temat nierealności takiej afirmacji, to zniszczycie kamienną twierdzę, jaką otoczył was Bóg. Macie najlepszą ochronę we wszechświecie, tylko w nią uwierzcie. Bezgraniczna wiara otworzy przed wami wrota do nowego, cudownego świata, w którym jedyną władzę stanowi wszechmocny Bóg. Tylko wiara i ufność zbliżą was do Boga i sprawią, że Jego zbroja będzie was otaczać na wieczność, chroniąc przed złem tego świata.
Czwartego lipca wybrałem się na długie wybieganie w góry Sokole. Plan zakładał 1, 5 godzinu intensywnego biegu. Założyłem rashguarda i grubą bluzę, aby się wypocić. Nie przewidziałem jednak, że tym razem przesadzę. Po kolei pokonywałem górki i inne konkretne jurajskie wzniesienia. Pociłem się przy tym niemiłosiernie, a nie wziąłem ze sobą krzty wody. I to był wielki błąd. W pewnym momencie poczułem, że słabnę, zaczęło mi się kręcić w głowie, miałem mroczki przed oczyma, ogromne pragnienie, myślałem, że zaraz upadnę. Z nieba lał się niemiłosierny żar. Upał, skwar zabijały we mnie każdą komórkę. Było źle, naprawdę źle. Do najbliższych drzew miałem około 300 metrów, zero cienia, ucieczki przed słońcem. Było mi niedobrze, czułem, że zaraz odpłynę. Wiedziałem, że to skrajne odwodnienie. Ostatkiem sił zadzwoniłem po pomoc do rodziny, nie wiedziałem jednak, gdzie jestem. Zacząłem się modlić do Jezusa. Czułem oddech śmierci na swym karku. Ledwo szedłem, słaniając się na nogach i cały czas się modliłem mówiąc „Ufam Ci Jezu”.. Dotarłem do drzew, a potem do jakiejś drogi. Szedłem jak w amoku, cały czas się modląc do Jezusa. Czułem Jego Obecność przy mnie. Nie bardzo wiedziałem, gdzie jestem, ale zawierzyłem się Panu. Dotarłem do jakiejś piaszczystej drogi, a potem do rozstaju dróg, gdzie pośrodku był krzyż z ukrzyżowanym Jezusem. Ostatkiem sił wysłałem sms z lokalizacją miejsca, gdzie mniej więcej jestem. Położyłem się pod krzyżem i leżałem, czekając. Nie wiem, ile to trwało, ale mnie znaleźli. Dostałem wody, ale z powodu przegrzania organizmu i odwodnienia trzęsłem się z zimna. Puls miałem ledwo wyczuwalny, bardzo niskie ciśnienie. Rodzina miała wzywać pogotowie, ale uprosiłem, żeby tego nie robili. Ponad półgodziny mnie nawadniali, a potem w hotelu przez długi czas leżałem z lodem na karku i głowie i stopniowo przyjmowałem płyny.
Jestem pewien, że gdyby nie interwencja Jezusa, wyprowadzenie mnie pod Jego krzyż, dzisiaj mnie już by nie było wśród was. Gdybym padł w tym słońcu, już bym się więcej nie podniósł. Byłoby po mnie. Zanim by mnie znaleźli upłynęłoby wiele godzin. Wiele słyszy się o zgonach ludzi podczas biegania, właśnie z przegrzania organizmu i odwodnienia. Zrobiłem idiotyczną rzecz biegając w upał tak ubrany, bez butelki wody. Było to jednak dla mnie ogromne przeżycie, doświadczenie, za które jestem wdzięczny Bogu. W jaki sposób na tym odludziu trafiłem właśnie na krzyż Pański? Cały czwarty lipca spędziłem na modlitwach dziękczynnych. Życie zawdzięczam Jezusowi. Bogu niech będzie chwała!