Archiwum dla: debiuty kulturystyczne w Bydgoszczy


Portal STsport przeprowadził wywiad z z byłym strongmanem i karateką Kamilem Bazelakiem. „Vanderlei” opowiedział między innymi o swoich początkach w zawodach siłowych, a także co sądzi o pracy na planie filmowym.

Maciej Adamski : Witaj Kamilu. Upłynęło sporo czasu od naszej ostatniej rozmowy. Na początek chciałbym Cię zapytać o twoje video-blogi. Jest szansa, że powrócą i dalej będą pomagać początkującym ?

Kamil Bazelak : Niestety ostatnio nie miałem zbytnio czasu na porady, które dawałem na wideoblogach. Doba ostatnio jest dla mnie za krótka. Bardzo chciałbym do tego jednak powrócić.

Wróćmy na chwilę do czasów, gdy sporty siłowe gromadziły tłumy kibiców. Rok 2004 – twój debiut w zawodach strong-man. Jak go wspominasz ? Była trema?

Była ogromna trema, tym bardziej, że zadebiutowałem u siebie w Łodzi. Zawody odbywały się na hali około kilometra od mojego miejsca zamieszkania, więc na imprezie były tłumy ludzi, dużo znajomych hala dosłownie pękała w szwach. Zająłem wtedy piąte miejsce na sześciu zawodników, a startowałem z weteranami tego sportu min. z Robertem „Maximusem” Szczepańskim.

W jaki sposób Artur Kwiatkowski Cię przekonał, byś spróbował swoich sił w tym kierunku? Wcześniej trenowałeś karate.

Artur Kwiatkowski był silnym facetem. Ważył 160kg, wcześniej razem trenowaliśmy boks na łódzkiej Gwardii, potem za namową Michała Kopcika zająłem się na chwilę kulturystyką zajmując czwarte miejsce na Debiutach Kulturystycznych w Bydgoszczy. Artur Kwiatkowski pchnął mnie z kolei w kierunku rywalizacji w zawodach strongman. Razem ćwiczyliśmy, przerzucaliśmy opony, nosiliśmy walizki, belki. Było hardocorowo, bo miejsce, w którym trenowaliśmy miało klimat mocno „zajezdniowy”.

Jako bokser amatorski, zająłeś między innymi 2 miejsce w Ogólnopolskim Turnieju Bokserskim ( Łódź luty 1997 ). Z kolei na gali Marcina Najmana miałeś swój debiut zawodowy. Jak wiele zapomniałeś od czasów swoich amatorskich osiągnięć ?

Jako amator byłem na pewno lepszy, szybszy. Zresztą ważyłem wtedy 81kg, a nie 125kg. Boksowałem z wieloma utalentowanymi pięściarzami amatorskimi min. z Piotrem Ścieszko. Powrót do boksu po tylu latach  na pewno był ciekawy, ale muszę dużo jeszcze nad sobą popracować. Przede wszystkim nad szybkością i pracą nóg.

Twój ostatni udział na szklanym ekranie jako aktor, to występ w serialu „Czyja wina?” ( odcinek „Rdzawy spadek” ). Ale masz na koncie również udział w takich produkcjach jak „Ukryta prawda”, czy „Malanowski i partnerzy”. Czujesz się aktorem ? Chciałbyś jeszcze wrócić na plan filmowy ?

Miałem ostatnio okazję, aby zagrać w serialu „Detektywi”, „Dlaczego ja” .Dwukrotnie miałem propozycje głównych ról, niestety nie mogłem zagrać z uwagi na niedogodne dla mnie terminy. Z całą pewnością, jeszcze wrócę do aktorstwa. Lubię ten klimat, kamery. Jest to naprawdę fajna zabawa.

Zostając jeszcze przy temacie filmów. Masz ulubionego aktora ?

Mam ich kilku, są to na pewno Al. Pacino, Robert de Niro, Sylwester Stallone i z komediowych Ben Stiller i Jim Carrey.

Na zakończenie naszej rozmowy, zadam Ci pytanie z innej „beczki”. Maciej Maleńczuk twierdzi, że człowiek, który nie zna na pamięć ani jednego wiersza – nie jest człowiekiem. Co o sądzisz o tych słowach ? Znasz zatem na pamięć choć jeden wiersz ?

Może Maciej Maleńczuk zbytnio to generalizuje, jednakże ma rację co do jednego, ludzie, którzy nie znają poezji w naturalny sposób są pozbawieni empatii. I to jest fakt. Znam wiele wierszy na pamięć. Napisałem ich trochę w przeszłości, choć nigdy ich nie publikowałem. Wiersze te są odzwierciedleniem moich różnych stanów duchowych, przeżywanej miłości, tęsknoty czy cierpienia. Piszę je do tej pory z różnym natężeniem. Pierwszy stworzyłem w 1994 roku, a więc robię to jakieś 20 lat.

źródło: stsport.pl

Rozmawiał : Maciej Adamski 

 

Tegoroczny kulturystyczny sezon startowy zaczął się dość wcześnie, bo już 2 marca, od tradycyjnych „Debiutów Kulturystycznych”, rozgrywanych – jak zwykle – w Bydgoszczy, w sali kina „ADRIA”.

Kamil Bazelak IV miejsce na Debiutach Kulturystycznych w Bydgoszczy

Kamil Bazelak IV miejsce na Debiutach Kulturystycznych w Bydgoszczy

Najpopularniejsza okazała się kategoria do 90 kg (10 zawodników), co potwierdza się na większości zawodów kulturystycznych w Polsce. Minęły już czasy, gdy zdecydowanie królowała „80-tka”. Ta kategoria miała swojego zdecydowanego faworyta, którym był 28-letni Ireneusz Różański z Włocławka. Jest to zawodnik stworzony do tej kategorii wagowej. Wszechstronne, masywne umięśnienie jest odpowiednie do wzrostu, nadając sylwetce kulturystyczny wygląd. Czepiać się można jedynie drobnych szczegółów jego budowy, jak np. słabiej uwypuklone mięśnie środkowego grzbietu. Takie wymagania można jednak stawiać jedynie zawodnikom wysokiej klasy. Natomiast Piotr Głodek z Gdańska jest zdecydowanym kandydatem do wagi ciężkiej. Wyższy, posiadający zaskakująco duże mięśnie ramion, był dość wszechstronnie umięśniony, a w pozach tyłem prezentował się nawet lepiej od zwycięzcy. Kolejnych trzech zawodników: Mariusz Pluta i Kamil Bazelak z Łodzi oraz Mateusz Kowieski z Warszawy zacięcie rywalizowało o miejsca od 3 do 5. Ostatecznie Pluta i Bazelak mieli po 23 punkty, a o trzecim miejscu Pluty zadecydował lepszy wynik z finału. Pluta wyróżniał się masywną, wypukłą klatką piersiową, ale Bazelak był dobrze przygotowany jakościowo, choć smuklejszy. Kowieski był tylko o dwa punkty za nimi, co świadczy o zbliżonym poziomie i rozterkach sędziów odnośnie klasyfikacji zawodników.

Kamil Bazelak IV miejsce na Debiutach Kulturystycznych w Bydgoszczy

Kamil Bazelak IV miejsce na Debiutach Kulturystycznych w Bydgoszczy

źródło: http://kif.pl/www/artykuly/198,debiuty_2002,6_r.html

Powered by ST.