Archiwum dla: boks


2 maja 2014 roku na gali East Pro Fight, Kamil Bazelak zmierzył się z Lukasem Horakiem. Słowak jest znanym zawodnikiem K-1, w którym stoczył, aż 45 walk , z czego wygrał 38, w tym 8 przez KO, a 6 razy przegrał i odniósł 1 remis. W profesjonalnym boksie stoczył 4 walki, z czego 3 wygrał, a jedną przegrał. Horak jest międzynarodowym mistrzem Euroligi w Muay Thai i wicemistrzem świata w kickboxingu.

 Fightcard gali East Pro Fight

MMA:93+    ERIK KUNZO  vs.   TOMÁŠ VAŠÍČEK

MMA:  do 77kg   EMIN SEFA vs. ADRIÁN BARTOK      

MMA:   do 84kg    JÁN SOTÁK vs.ĽUBOMÍR KOVÁČ

MMA: 93+   PAVOL LANGER  vs. TOMÁŠ OROS  

MMA:do 71kg   DOMINIK KOLESÁR vs.DENIS KOVÁČ  

K1:do 77kg  DÁVID BRAND vs.DENIS LAMANEC

K1: do 84kg  MIROSLAV ŠTVERÁKvs.DENIS KUŠMÍREK

K1:    93+ TOMÁŠ MOŽNÝ vs.  DÁVID MORA

BOX :   93+   LUKÁŠ HORÁKvs.KAMIL BAZELAK    

BOX:  93+RADOSLAV EŠTOČIN  vs.MARIÁN SISÁKVT        

 

Na Słowację wyjechałem 2 maja rano, mając przed sobą prawie 650km trasy. Po przybyciu na miejscu, po wielogodzinnej jeździe i kilku nieprzyjemnych przygodach czułem ogromne zmęczenie i znużenie. Z powodu pewnych incydentów nad g nie przespałem całej nocy. Złapałem chwilę snuNie miałem jednak czasu na odpoczynek, gdyż niemal z biegu zacząłem się szykować do walki. Komfort psychiczny średnio przyjemny. Jak to jednak powiedział kiedyś Nietzsche „To co nas nie zabija, czyni nas silniejszym” i ta myśl podtrzymywała mnie wtedy mocno na duchu. Jeśli chodzi o mojego rywala, to wiedziałem, że jest świetnym kickboxerem i zawodnikiem Muay Thai. W boksie w Biggers Better stoczył świetną walkę z Lucianem Botem (15-1), gdzie przez większość walki dominował nad swoim rywalem okładając go całymi seriami ciosów. Podjąłem się tego pojedynku dwa tygodnie po walce z Adamem Koprowskim. Może to był błąd, że w tak krótkim czasie po raz drugi wyszedłem do walki nie dając sobie chwili wytchnienia. Jak zawsze mówiłem lubię jednak trudne wyzwania, a propozycji walki z tak doświadczonymi i utalentowanymi rywalami jak Lukas Horak się nie odmawia. Walkę z Horakiem przegrał. Cóż takie jest życie. Będą kolejne pojedynki,

Zdjęcia opublikowane przez portal Częstochowa w obiektywie: Kamil Bazelak vs Adam Koprowski.

Żużlowa 4, Częstochowa. Hala właściwie pusta, a ochrona już gotowa. Ci Panowie byli mocno w naszą obecność zaangażowani, bo jako pierwsi zawitalismy na sektor B Gali Fight Night. Nasze bilety zostały sprawdzone czterokrotnie, nim udało nam się spokojnie usiąść w czwartym rzędzie, wtedy jeszcze całkowicie pustym. Od razu było widać znaczący progress w stosunku do poprzedniej edycji tej gali. Światła, muzyka, akcja! Wszystko na wyższym poziomie.

ŚWIATŁA

Nie mogłam narzekać na jakość wykonywanych przeze mnie zdjęć, w przeciwieństwie do gali wcześniejszej. Tym razem nasi organizatorzy postanowili rzucić silniejsze światła na sam ring, a resztę przyciemnić. Efekt? Piorunujący- teraz każdy może udawać, że ma lustrzankę.

MUZYKA

Nie wiem z czego to wynika, ale w tej edycji odnoszę wrażenie, że każdy zawodnik dobierał sobie całkiem przyzwoitą piosenkę na wejście do ringu. Pomiędzy walkami i rundami było raczej żywo, szczęśliwie dla nas Marcin postanowił zrezygnować z nadmiaru atrakcji niesportowych na rzecz lepiej zorganizowanego boksu. Przed rozpoczęciem walk mieliśmy przyjemność usłyszeć okolicznego rapera- nie ukrywam, że akurat ten występ mnie nie urzekł, ale na pewno był bardziej profesjonalny niż występy gali poprzedniej.

AKCJA

Czyli to wszystko, czym jest gala. Zacznijmy może od jej mniej sportowych aspektów, tzn. Announcer. Kiedy dowiedziałam się, że Krzysztof Skiba, wokalista Big Cyc, zostanie naszym Michaelem Bufferem nie byłam zachwycona. Raczej wątpiłam w profesjonalizm i jego znajomość boksu, co mogłoby obniżyć jakość gali znacząco. Dobry Announcer to ważny element gali, a Krzysztof Skiba? Jest najlepszą osobą na te miejsce. Wielu ludzi ceni sobie Waldemara Kastę jako zapowiadacza KSW, ja jednak muszę powiedzieć że Pan Krzysztof reprezentuje sobą znacznie wyższe umiejętności. Dlaczego? Bo potrafi rozładować napięcie- równocześnie będąc sobą. Pamiętam dobrze moment, kiedy w walce wieczoru Martinowi Pacasowi obsunął się ochraniacz niewątpliwie jednej z ważniejszych dla niego części ciała… Kiedy jego trener zaczął ściągać mu spodenki w celu poprawienia ochraniacza, wielu ludzi zaczęło śmiać się i gwizdać. Krzysztof bardzo dobrze poradził sobie w tej sytuacji. Powiedział “Wy też chronilibyście swoje jaja“. W ten sposób rozładował całe napięcie i zamienił gwizdy na sympatyczny śmiech kibiców.

Teraz najważniejsze w akcji: walki. Nawet w amatorskich nie mogłam narzekać na brak emocji, bo kiedy na ring wychodzi dwóch młodych chłopaczków, a jeden z nich pomimo znacznie niższego wzrostu rzuca swoim mini-goliatem o ziemie, to ciężko o nudę.

Łukasz Wabnic vs. Martin Orszulek – jednogłośna wygrana na punkty
Łukasz jest radnym w Częstochowie i pokazał klasę. Walka była wyjątkowo dynamiczna, a pamiętajcie że Łukasz na co dzień fighterem nie jest.

Waga super średnia, 12 rund: Roman Vanicky (19-36-2, 9 KO) vs. Tomas Man (11-8-1, 6 KO) – wygrana przed nokaut w 3 rundzie

Walka o pas Młodzieżowego Mistrza Rzeczypospolitej:

Waga super średnia, 6 rund: Robert Parzęczewski (3-0) vs. Zoltan Kiss Jr. (31-18-3, 13 KO)

– wygrana przez TKO w 2 rundzie (Kiss Jr trzy razy leżał na deskach)

Waga cruiser, 4 rundy: Michał Boruc (1-0) vs. Alex Serbic (0-2) – wygrana jednogłośnie na punkty

Waga średnia, 6 rund: Łukasz Wawrzyczek (19-2-2, 2 KO) vs. Andrei Hramyka (10-11-3, 9 KO)- wygrana jednogłośnie na punkty

Waga ciężka, 6 rund: Marcin Siwy (8-0, 4 KO) vs. Hrvoje Kisicek (6-9, 1 KO) – wygrana jednogłośnie na punkty [60-53, 60-55, 59-55]

No i tu się zawiodłam. Nie mam oczywiście na myśli emocji- było ich aż zbyt wiele, ale trochę nie dobrze skoro ktoś, kto ma 7 zwycięstw i zero porażek nie potrafi znokautować Chorwata, który ma zwycięstw 6 a porażek aż 8. W pierwszej rundzie Marcin Siwy obijał rywala jak worek treningowy, ale szybko jego passa się skończyła, wystrzelał się, i kolejne 5 rund obserwowaliśmy wyrównaną i nudną walkę w której Chorwat oddawał zbliżoną ilość ciosów co nasz “mistrz”. Taka wygrana mnie nie satysfakcjonuje.

Walki na zasadach boksu zawodowego:

Waga ciężka, 4 rundy: Kamil Bazelak (0-1) vs. Adam Koprowski (1-0) – wygrana jednogłośnie na punkty [3 x 39-37]

W tej walce dla odmiany zostałam zaskoczona bardzo pozytywnie. To był debiut Kamila Bazelaka w boksie. Walczył jak lew, a wyniki sędziowskie były bliskie remisu. Warto dodać też fakt, że w trakcie walki Kamil (WYJĄTKOWO SYMPATYCZNY FACET) skręcił nogę, ale jeśli o mnie chodzi ja wcale nie zauważyłam, żeby przeszkodziło mu to w poprowadzeniu wyrównanej, emocjonującej walki.

Waga junior średnia, 6 rund: Rafał Jackiewicz (45-11-2. 21 KO) vs. Filip Rządek (2-4) – wygrana po 4 rundach [2 x 40-36, 39-37].

Punkty zliczone z powodu zderzenia głowami.

Ta walka była bardzo wyrównana- żałuję, że nie zdołała potrwać do końca, ponieważ Pan Filip miał moim zdaniem ogromne szanse na jej wygranie.

Extra Fight K-1 – walka o tytuł mistrza świata federacji WKU

Norbert Anzorge vs. Martin Pacas – wygrana jednogłośnie na punkty [50-47, 50-46, 50-45]

 

Tą walkę oglądało się na stojąco. Wysokie kopnięcia Pacasa, bohaterski opór Polaka i czyste zwycięstwo Słowaka. Kopanie, bicie, okładanie- piękna jatka na zwieńczenie gali to coś, czego w sercu oczekuje każdy kibic. Również tu nie zawiodła organizacja dając nam krwi na naszych igrzyskach. Swoją drogą Pan Martin to facet przegenialny i przesympatyczny- bardzo ciesz się, że wygrał, chociaż wiem że niewspieranie Polaków nie jest dobrze postrzegane.

Gala Fight Night: The Legend przewidywała obecność wielu osobistości i również tu nie zawiodła

-nawet Tomasz Adamek pojawił się tam przypadkiem.

Obrazek

Jak zwykle nie zabrakło też działalności charytatywnej i licytacji, na której można było wygrać rękawice bokserskie Andrzeja Gołoty

Może ktoś mi odpowie, z czego wynika brak szacunku do faceta organizującego tak profesjonalne gale?

źródło i foto: syndromnajmana.wordpress.com/Aneta Drużkowska

Kamil Bazelak vs Adam Koprowski

Podczas gali Fight Night 8: The Legend, 39 letni zawodnik MMA i strongman Kamil Bazelak zmierzył się Mistrzem Śląska w kickboxingu i bokserem amatorskim, wieloletnim reprezentantem klubu Start Częstochowa Adamem Koprowskim.

Dla obydwóch pięściarzy był to debiut zawodowy. Po czterech rundach pojedynku na punkty 39- 37 zwyciężył Adam Koprowski.

W pierwszej rundzie czułem się dobrze, jednakże niemal na samym początku walki fiknąłem kozła na ringu, ponieważ w moim narożniku była rozlana woda po poprzedniej walce. Skręciłem kolano i myślałem, że to koniec pojedynku, jednakże mimo bólu podjąłem się walczyć dalej. To potem bardzo ograniczyło mnie jednak ruchowo. Mój rywal był bardzo szybki ,dobrze dystansował, ciężko mi było go ucelować. Boks to nie MMA czy K-1. Taktyka sprawdzana na tamte formuły walki, nie sprawdza się w boksie profesjonalnym. Dla mnie to jednak kolejne cenne doświadczenie, szlif zebrany w walce. Wiem nad czym mam pracować, co poprawiać. Na pewno wiele wyniosę z tego pojedynku i już od jutra zabieram się za trening, gdyż w maju staję do kolejnej walki w boksie zawodowym. Nie mam za wiele czasu na korekty, jednakże mam nadzieję, że uda mi się co nieco zmienić w moim stylu walki, a w szczególności poprawić szybkość, wydolność i zgubić jeszcze trochę wagi.Pozdrawiam i dziękuję wszystkim przyjaciołom i znajomym, którzy trzymali w tej walce za mnie kciuki- napisał Kamil Bazelak.

12 kwietnia w Hali Sportowej Częstochowa odbędzie się gala Fight Night 8: The Legend. Gościem specjalnym będzie legenda polskiego boksu Andrzej Gołota.

– Częstochowa znów stanie się stolicą sztuk walki w Polsce – twierdzi Jarosław Marszałek, zastępca prezydenta Częstochowy. – Jestem przekonany, że gala będzie promować nie tylko sztuki walki, ale również Częstochowę. Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom Częstochowy, którzy tak dzielnie bronią naszego lokalnego honoru. Mam nadzieję, że na tej gali też będziemy wygrywać.

Marcin Najman, współorganizator kwietniowej gali, uważa, że Hala Sportowa Częstochowa to najlepsze miejsce dla promocji pięściarzy. – Dzięki tej hali Polska usłyszała już o wielu obiecujących częstochowskich boksera – podkreśla.

Tym razem w walce wieczoru w formule K-1 o tytuł mistrza świata częstochowianin Norbert Anzorge zmierzy się z Martinem Pacasem. W ubiegłym roku Słowak przegrał z Najmanem, ale walka odbywała się w boksie. – Norbert lepiej boksuje od Martina, ale musi pilnować się przed ciosami zadawanymi nogami. To główna broń Pacasa – zaznacza Najman.

Na poprzedniej gali organizowanej przez NG Promotions Anzorge stoczył niezwykle zacięty pojedynek z Michałem Bławdziewiczem, który zakończył się remisem. – Na razie nie myślę o ewentualnej rewanżowej walce z Bławdziewiczem, tylko intensywnie przygotowuję się do prestiżowego pojedynku z Pacasem – przekonuje Anzorge. – W ringu oddam jak zwykle serce i pokaże 100 proc. swoich umiejętności.

Szansę występu dostanie wielu częstochowskich bokserów. Walkę o tytuł młodzieżowego mistrza Polski stoczy Marcin Siwy, aktualny młodzieżowy mistrz świata. W ringu zobaczymy też jego kolegę z z KS-u Start Marcina Boruca. Rywalem Boruca będzie znany doskonale polskim kibicom Alex Serbic (0-1). Kolejny pojedynek na zawodowym ringu stoczy także Robert Parzęczewski (2-0), który zmierzy się z Zoltanem Kissem Jr. (31-17-3).

Częstochowscy pięściarze będą walczyć nie tylko o zwycięstwo, ale także stypendium. Po zakończeniu gali wybrani zostaną dwaj najlepsi bokserzy tej edycji, którzy w nagrodę otrzymają 10-miesięczne stypendia ufundowane przez Fundację Platinum Time.

Co ciekawe, w ringu zaprezentuje się częstochowski radny Łukasz Wabnic. To będzie jego pierwsza zawodowa walka w kickboxingu, w której zmierzy się z Czechem bądź Słowakiem. – Chcę pokazać się z jak najlepiej i pokazać, co potrafię – zapowiada Wabnic. – Jeśli walka potoczy się po mojej myśli, prawdopodobnie wrócę jeszcze na ring.

W kolejnej edycji gali Fight Night wystąpi Kamil Bazelak. Tym razem zadebiutuje w zawodowym boksie. Jego rywalem będzie Adam Koprowski. – Lubię wyzwania. Ta walka będzie dla mnie nowym doświadczeniem życiowym – mówi Bazelak. – Na pewno zbiję wagę do 105 kg, żeby nie było między nami zbyt dużego dysonansu. Adaś będzie miał większe szanse, ale może spodziewać się ostrej bójki.

Swoje umiejętności przed zgromadzoną w Częstochowie publicznością zaprezentuje także Łukasz Wawrzyczek (18-2-2), który na ring wróci po porażce Maciejem Sulęckim.

Karta gali Fight Night 8: Tle Legend

Extra Fight K-1 – walka o tytuł mistrza świata federacji WKU

Norbert Anzorge vs. Martin Pacas

Walki na zasadach boksu zawodowego:

Waga junior średnia, 6 rund: Rafał Jackiewicz (44-11-2. 21 KO) vs. Filip Rządek (2-3)

Walka o pas Młodzieżowego Mistrza Rzeczypospolitej:

Waga ciężka, 6 rund: Marcin Siwy (7-0, 4 KO) vs. Tony Visic (13-10-1, 2 KO)

Waga średnia, 6 rund: Łukasz Wawrzyczek (18-2-2, 2 KO) vs. Andrei Dolhozhyieu (7-6-1, 5 KO)

Walka o pas Młodzieżowego Mistrza Rzeczypospolitej:

Waga super średnia, 6 rund: Robert Parzęczewski (2-0) vs. Zoltan Kiss Jr. (31-17-3, 13 KO)

Waga ciężka, 4 rundy: Kamil Bazelak (debiut) vs. Adam Koprowski (debiut)

Waga cruiser, 4 rundy: Michał Boruc (debiut) vs. Alex Serbic (0-1)

Walka o pas WBF Intercontinental:

Waga super średnia, 12 rund: Roman Vanicky (19-35-2, 9 KO) vs. Tomas Man (10-8-1, 6 KO)

Walka w kickboxingu:

Łukasz Wabnic vs. Miroslav Kormanos

Walki w amatorskim MMA:

Łukasz Mielczarski vs. Mateusz Janas

Oktawian Bielski vs. Wojciech Ochocki

Konkurs: Wygraj bilety na galę Fight Night 8!

mamy dla was konkurs dzięki, któremu będziecie mieli Państwo możliwość zobaczyć w ringu polskich pięściarzy i spotkać się z najlepszym w historii polskim ciężkim. Do wygrania mamy, aż 8 biletów. Informacja o gali – Kliknij tutaj!

Aby wziąć udział w konkursie należy:

– Trzeba lubić lub polubić nasz fan page na portalu Facebok – kliknij tutaj

– Udostępnić ten konkurs na swojej tablicy!!!(na statusie publicznym)

– Wpisać w komentarzu na portalu facebook pod informacją o konkursie: Gala Fight Night 8

Koniec konkursu 7 kwietnia 2014 r o godzinie 11:00!

źródło: Boxingnews, stsport,

Jak poinformowali organizatorzy gali Fight Night 8: The Legend, która odbędzie się 12 kwietnia w Częstochowie, kibice zobaczą w ringu Kamila Bazelaka. Znany z walk w formule MMA i K-1 zawodnik tym razem zadebiutuje w boksie zawodowym. Rywalem popularnego „Vanderleia” będzie również stawiający pierwsze kroki jako zawodowiec – Adam Koprowski. Poza udaną karierą amatorską mieszkaniec Częstochowy znany jest polskim fanom jako sparingpartner Marcina Najmana.



„Kamil Bazelak miał już okazję występować na imprezach organizowanych przez grupę NG Promotions i jesteśmy szczęśliwi, że po raz kolejny będzie miał okazję pokazać się częstochowskiej publice. Myślę, iż walka Kamila będzie cieszyła się dużym zainteresowaniem kibiców i mediów, bo jest to znana postać związana ze sportami walki. Jestem też przekonany, że w tej walce nie zabraknie emocji i mocnych ciosów, a Kamil udowodni, że warto na niego stawiać i dać mu kolejne szanse jako pięściarzowi”
powiedział promotor Łukasz Głowacki.

źródło: boxingnews.pl

Kamil Bazelak (K1:3-0,3KO) -(MMA:0-1) zakończył swoje przygotowania do walki z byłym mistrzem świata w kickboxingu Józefem Warchołem (kickboxing:108-15, 57 KO). Ich walka odbędzie się w najbliższą sobotę 14 września na gali PLMMA w Pruszkowie. Jak poinformował organizator tej gali Mirosław Okniński obydwaj zawodnicy, niezależnie od tego, kto zwycięży stoczą również pojedynek rewanżowy na gali PLMMA w Koszalinie na początku 2014 roku.

Kamil Bazelak na zakończenie swoich czterotygodniowych przygotowań treningowych sparował dzisiaj przez pięć rund z utalentowanym bokserem młodego pokolenia 22-letnim Marcinem Siwym (6-0,3 KO), który w swoim dorobku pięściarskim ma tytuły Mistrza Polski wagi superciężkiej amatorów i młodzieżowego brązowego medalisty Mistrzostw Świata w Meksyku. W karierze zawodowej Siwy ma na rozkładzie takich pięściarzy jak: Aliaksandr Makaranka, Uladzimir Kharkevich, Zsolt Kezim, Anton Semenchenko, Artsem Hurbo i Aleksandrs Selezens. Najtrudniejszym, a raczej najbardziej niewygodnym przeciwnikiem dla Siwego był bez wątpienia Łotysz Aleksandrs Selezens (4-13), który walczył między innymi z Manuelem Charrem (24-1),Tysonem Furym (21-0) i Andrzejem Wawrzykiem (27-1).
Tajemnicą poliszynela jest to, że Marcin Siwy był sparingpartnerem Artura Szpilki (16-0, 12 KO) i pomagał mu w przygotowaniach przed walką z Minto.

uż niebawem przed ambitnym pięściarzem z Częstochowy, którego już dzisiaj nazywają „polskim Povietkinem” stanie największe wyzwanie w profesjonalnej karierze. 30 listopada podczas gali organizowanej przez NG Promotion Marcin Siwy stanie do walki o młodzieżowy pas mistrzowski WBF w kategorii ciężkiej. Na tej samej gali zobaczymy również jego trenera Tomasza Dobosza, który stoczy swój pierwszy profesjonalny pojedynek w wadze ciężkiej. Dobosz był niezwykle utalentowanym bokserem w czasach amatorskich. Był mistrzem Polski do lat 16, wicemistrzem do lat 18 i brązowym medalistą Mistrzostw Polski do lat 20. Na swoim koncie ma również brązowy medal w podnoszeniu ciężarów.

Nasz najlepszy „ciężki” Tomasz Adamek (48-2, 29KO) napisał maila do Kamila Bazelaka (K1:3-0, 3KO), w którym podziękował mu za poparcie i życzył sukcesów sportowych w 2013 roku.

Przypomnijmy, że  Bazelak w grudniu ubiegłego roku publicznie skomentował przebieg walki Tomasza Adamka ze Stevem Cunninghamem, chwaląc polskiego pięściarza i  jednocześnie krytykując internautów, którzy obrażali w komentarzach boksera z Gilowic. Ich zachowanie nazwał „popisem polskiej mentalności i buractwa”.

http://stsport.pl/2012/12/23/kamil-bazelak-o-walce-adamek-vs-cunningham/

W odpowiedzi na tą apologię, Tomasz Adamek napisał emaila, w którym podziękował Kamilowi za wparcie i jeszcze raz odniósł się do swojej grudniowej, zwycięskiej walki ze Stevem Cunninghamem.

Dziękuje za miły list. Tak się walczy jak oponent pozwala. Trochę za późno zacząłem zdecydowanie, naciskać Stev’ea. On miał swoją taktykę nie wchodzić do półdystansu i dlatego nie mogłem go trafić. Nie myślałem o nokaucie, bo to wychodzi samo w walce, ale przeciwnik nie może uciekać. Gorsza walka dla fanów pomyłka Buffera przy odczytaniu i afera. Kibice oczekiwali nokautu a tu, jak w filmie, „co mi zrobisz jak cie złapię,,. I łapałem go czasem, ale widowisko ucierpiało. To, że  nie podobało się wielu fanom jest faktem. Niespodziewanie inaczej odebrali tę walkę szefowie NBC. Po walce pytali czy chce dalej, być promowany przez te stacje. Jak więc ocenić te walkę? Wygrałem czy przegrałem?
Rozbiłem mu strasznie twarz, po walce wyglądał jakby pszczoły go dopadły. Ja siadam do wigilii bez oznak walki. o tez jest miernik, kto był lepszy. Ta walka miała inny podtekst. Pokonałem 3 boksera z Filadelfii, tym razem na ich podwórku. Wszyscy znani pięściarze pomagali mu w treningu /czarni/. Adamek stoi na drodze czarnych pięściarzy nawet trener, który pracował z Kliczko też nie pomógł. Sędziowie też byli miejscowi. Więc, o co ten szum – nie było nokautu. Tego się Adamkowi nie wybaczy?????? Pozdrawiam i życzę realizacji planów sportowych i osobistych w 2013 roku – Tomek. 

źródło: http://stsport.pl/2013/04/02/tomasz-adamek-podziekowal-kamilowi-bazelakowi-za-wparcie/

Kamil Bazelak nokautuje w Łomży!

9 marca odbyła się dwudziesta, jubileuszowa gala Boxing Production Dariusza Snarskiego w Hali Sportowej im. Olimpijczyków, ul. Księżnej Anny 18. W pierwszej części imprezy mogliśmy podziwiać walki boksu amatorskiego juniorów, czyli starcie Polska vs Białoruś. Po sześciu niezwykle emocjonujących pojedynkach rozpoczęło się główne wydarzenie wieczoru czyli część zawodowa gali.

Jako pierwsi w ringu pojawili się zawodnicy walczący w formule K-1. Był to mieszkający w USA Nigeryjczyk James Smith (1-1) i Kamil Bazelak (2-0, 2KO).

Polak rozpoczął pojedynek od efektownej obrotówki na głowę swojego rywala, która jednak chybiła celu. Potem inicjatywa w ringu raz była po stronie Bazelaka, a potem po stronie Smitha. Lepszy w wymianach był jednak polski zawodnik. Pod koniec pierwszej rundy Nigeryjczyk znalazł się na deskach. Był liczony , jednak Bazelakowi nie udało się go skończyć. W drugiej rundzie Polak przystąpił do ostrego natarcia i po serii ciosów ponownie powalił na deski swojego rywala. Sędzia wyliczył Smitha i przerwał pojedynek.W ten oto sposób Kamil Bazelak zanotował swoje trzecie, niezwykle efektowne zwycięstwo w formule K-1.

W drugim pojedynku na ring pojawił się Polak Krzysztof Rogowski (5-1,2 KO) i Białorusin Anton Bekish (3-4, 3 KO). Po bardzo wyrównanym pojedynku w którym jednak lekką przewagę miał Krzysztof Rogowski sędziowie orzekli niespodziewanie zwycięstwo Bekisha. Była to bardzo kontrowersyjna , a zarazem niezwykle krzywdząca decyzja dla polskiego zawodnika. Przypomnijmy, że po raz drugi w ostatnim czasie Rogowski przegrywa przez nieprzychylność sędziów. Team Krzysztofa Rogowskiego wniósł w tej sprawie oficjalny sprzeciw. Mamy nadzieję, że ten werdykt zostanie w najbliższych dniach zmieniony.

W walce wieczoru zmierzyli się Marcin Siwy ( 4-0,2 KO) z Aleksandrsem Selezensem (4-12,2KO). Łotysz był niezwykle doświadczonym zawodnikiem. Miał za sobą walkę z Andrzejem Wawrzykiem (26-0,13 KO) i Tysonem Fury (20-0,14KO). W walce z częstochowianinem był jednak zawodnikiem dużo gorszym. Siwy dominował nad nim w każdej wymianie, po których Łotysz bezustannie  klinczował. Polak nie był w stanie jednak wyprowadzać normalnych kombinacji, gdyż każda taka próba kończyła się zmaganiami zapaśniczymi  z Selezensem, który ratował się w ten sposób przed nokautem. Po sześciu rundach bezustannych przepychanek, z niewygodnym i walczącym nieczysto rywalem walkę na punkty wygrał Marcin Siwy. Publiczność wyrażała głośno swoją dezaprobatę wobec postępowania sędziego, który nie reagował na „zapaśniczy„ styl walki Łotysza, którym psuł on widok całego pojedynku. A przecież ostrzeżenia powinny w takiej sytuacji sypać się sędziemu jak z rękawa.

Cała gala, jej oprawa i emocje jakie towarzyszyły walką były jak na najwyższym poziomie. Tej nocy zawiodło tylko jedno. Sędziowanie…

źródło: STSPORT

8 marca o godzinie 16:00 w hotelu Belfort w Piątnicy odbyło się oficjalne ważenie przed sobotnią galą Łomżyński Fight Night II. Na ceremonii ważenia pojawili się zawodnicy, amatorzy i zawodowcy.

Organizatorzy gali z Boxing Production ważenie rozpoczęli od bokserów amatorów z Białorusi i Polski, którzy jako pierwsi mieli walczyć na gali Łomżyński Fight Night II. Potem przyszedł czas na zawodników mających walczyć w zawodowych pojedynkach. Jako pierwszy na wadze stanął James Smith (1-1) wnosząc 97,300 kg. Potem przyszedł czas na jego rywala Kamila Bazelaka (2-0, 2 KO), który ważył 125,400 kg. Obydwaj zawodnicy zmierzą się jutro w formule K-1.

Kolejni zawodnicy to Krzysztof Rogowski (5-1,2 KO) ważący 57,300kg i jego oponent Anton Bekish (3-4, 3 KO) z wagą 57,900kg. Ostatnimi na wadze pojawili się zawodnicy, którzy stoczą walkę wieczoru w kategorii ciężkiej. Byli to podopieczny Dariusza Snarskiego ze stajni Boxing Production, Marcin Siwy ( 4-0,2 KO), który wniósł 110,500kg i jego rywal Aleksandrs Selezens (4-12,2KO) ważący 124,400kg.

Jutro w Łomży zapowiadają się więc wielkie emocje. Gala Łomżyński Fight Night II retransmitowana będzie przez Canal Plus 11 marca w poniedziałek.

źródło: STSPORT

Powered by ST.