Żyję szczęśliwie, pełnią życia, codziennie realizuję swoje pasje i marzenia. Mam jasno wytyczoną Drogę, którą podążam do upragnionego celu, jakim jest Zbawienie. Staram się kierować w życiu tymi wartościami, które wskazuje nam Jezus. Czasami zdarza mi się zboczyć z wybranej Drogi, jednakże zaraz powracam na właściwy tor. Nawet, gdy spotykam nieprzewidziane przeszkody, to je po prostu omijam. Czasami potykam się o nie i upadam, ale zawsze wstaję i walczę dalej. Nie poddaję się, niezależnie od następujących okoliczności.
Większość ludzi w naszym społeczeństwie nie ma w swoim życiu, żadnej Drogi, ani żadnych elementarnych zasad. Są zagubieni w labiryncie swoich pragnień i żądz. Prowadzą konsumpcyjny tryb życia, myślą tylko o tym co zjeść, wypić, jak się ubrać. To jest dla nich najważniejsze. Bezustannie kierują się zazdrością, zawiścią i nienawiścią. Ich życie opiera się na pustej i prostej egzystencji, ukierunkowanej materialnie, bez jakichkolwiek wyższych wartości. Destruktywne myśli sprowadzają na nich, bezustanną negację i nieszczęście.
Czy musi jednak tak być? Co można zmienić? Jak być naprawdę szczęśliwym?
Przede wszystkim, trzeba odnaleźć w swoim życiu właściwą Drogę, jaką jest ścieżka prowadząca do Pana . Musimy nauczyć się żyć dla wartości i z wartościami, wtedy staniemy się tak naprawdę szczęśliwi. Dla mnie szczęściem jest to, że odkryłem sens ludzkiego życia i wśród cieni mroków nocy, odnalazłem drogę, która prowadzi mnie do Boga. To jedyna, słuszna i prawdziwa Droga, którą w swym miłosierdziu pobłogosławił Jezus.