Archiwum dla: Chrystus


Czy ludzkie uczynki są naprawdę niezbędne do zbawienia?
Apostoł Paweł w Liście do Rzymian napisał: „Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem i uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia.

Konkludując, wiara musi płynąć z serca, a potem dopiero wypływać ustami. Jeśli jest inaczej, to nie ma w człowieku prawdziwej wiary. Jeśli zaś nie ma wiary, to nie zostaniemy zbawieni. Wszyscy, jak twierdził apostoł Paweł, jesteśmy z łaski zbawieni przez wiarę i to nie z nas, Boży to dar. Żadnym dobrym uczynkiem nie jesteśmy w stanie przekupić Boga, aby zostać zbawionym. Nie możemy się z Nim targować, przekupić Go w żaden sposób. Dobre uczynki mają naturalnie wynikać z naszej głębokiej wiary, płynącej prosto z serca i być konsekwencją naszej wiary w Jezusa.
Człowiek naprawdę wierzący, podążający drogą, którą wyznacza mu Chrystus, będzie starał się żyć moralnie i przykładnie. Oczywiście nigdy nie uda się nam w pełni przestrzegać przykazań i nawet, gdy będziemy panować nad naszymi czynami, nie zapanujemy nigdy nad wszystkimi naszymi myślami. Nie wyrzucimy do końca myśli, które brukają naszą duszę. Dlatego Bóg wiedząc o naszej grzeszności i słabości zbawia nas z łaski przez wiarę. To niczym nie zasłużony dar łaski, którego nie jesteśmy w stanie spłacić w życiu doczesnym.

Jezus jest naszym bezgranicznym źródłem miłości, z którego powinniśmy czerpać strumienie wody żywej, przez całe nasze życie.
Taka sama miłość, jaką obdarza nas w swojej łasce Wszechobecny Bóg, powinna istnieć w związku dwojga kochających się ludzi. Kiedy mężczyzna i kobieta darzą się miłością, nie powinno być w niej miejsca na zazdrość, zdradę, agresję, kłamstwo, czy hipokryzję. Miłość nie może być szantażem emocjonalnym drugiego człowieka. Bycie zazdrosnym i podejrzliwym niszczą wszelkie uczucia w związku i rodzą słuszny gniew drugiej osoby.
Czymże jest więc prawdziwa miłość? Spójrzmy na Jezusa i sami odpowiedzmy sobie na to pytanie. Naśladujmy go, a nasze serca się otworzą na Boże błogosławieństwa. Miłość pomiędzy kobietą i mężczyzną to zaufanie, oddanie, szczerość, lojalność i tęsknota. Budujmy więc swoje związki w oparciu o miłość. Pielęgnujmy uczucia, dbajmy o bliską naszemu sercu osobę. Kierujmy się miłością Jezusa do ludzi.

Dlaczego żyjemy? Dlaczego rodzimy się i umieramy? Jaki jest powód naszego istnienia na ziemi?
Ludzie, którzy szukają odpowiedzi i zadają sobie odwieczne pytanie na temat sensu życia, tak naprawdę szukają Jezusa, który jest przy nich i trzyma ich za rękę. Niektórzy szukają Go świadomie, inni nieświadomie. Najważniejsze jest jednak to, że każda droga prowadząca do Pana jest właściwa, niezależnie od trudności, jakie się przed człowiekiem piętrzą.
Opierając swoją egzystencję na głębokiej i niezachwianej wierze, budując swoją  relację z Chrystusem, wsłuchując się bezustannie w ciszę, znajdujemy w niej siłę i wszechmocnego Boga. Bóg jest immanentny. Jest wszędzie, widzi wszystko, ale jedyna droga do Niego prowadzi tylko przez wiarę. Nasze zbawienie, nasza wiara, to niczym niezasłużona łaska, jaka obdarza nas Pan. To Bóg, jako miłosierny i sprawiedliwy Ojciec wybiera ludzi przeznaczonych do zbawienia i do potępienia. On ma swój przedwieczny i sprawiedliwy plan, w stosunku do każdego człowieka.
Szukając Boga nie zdajemy sobie sprawy, że to właściwie On pozwala się nam znaleźć, zgodnie ze słowami Dawida do Salomona (1 Kr 28,9).  Więć to Bóg nas znajduje, a nie my Jego. My jesteśmy tylko pionkami w przedwiecznej grze Boga. Zaufajmy Mu, a wszystko się odmieni w naszym życiu.
Kierujmy się słowami proroka Izajasza: ”W ciszy i ufności leży wasza siła” (Iz 30,15). Niech te Słowa będą naszym drogowskazem.

W dobie koronawirusa światem zdominował strach, przerażenie. Ludzie przestali wierzyć we wszechmoc Boga. A tymczasem Bóg mówi do nas w Piśmie Świętym, aż 365 razy: „Nie lękajcie się”.
Uwierzmy Bogu, zaufajmy naszemu Zbawicielowi Jezusowi Chrystusowi. Tak naprawdę my nie mamy wpływu na nic. Nie znamy naszego jutra, przyszłości. Możemy sobie planować nasze życie, a Bóg będzie miał co do niego inne plany. Słyszałem, kiedyś powiedzenie: „Chcesz rozbawić Boga, to powiedz mu o swoich planach”.

Jezus Zmartwychwstał

Jezus Zmartwychwstał i radość napełniła nasze serca. Śmierć miała swój początek wtedy, gdy Adam wypowiedział posłuszeństwo Bogu. Gdy pojawił się Jezus, nadszedł kres śmierci. Chrystus umarł dla nas i Zmartwychwstał, wypełniając wolę Ojca i śmierć straciła swoją moc i władzę nad ludźmi. Każdy człowiek, który wierzy w Jezusa, jest już zbawiony i dostąpi życia wiecznego.Jezus ma klucze do życia i śmierci.Jezus Chrystus jest Pierwszym i Ostatnim, i Żyjącym. Radujmy się i głośmy wszyscy Alleluja!

Jezus ma klucze do życia i śmierci

„Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46)„Wykonało się!” (J 19,30).
Według Ewangelii Jana, Jezus wypowiedział te słowa przed samą śmiercią. Chrystus tym samym wypełnił plan Boży, dla którego został posłany na świat. Umarł za nasze grzechy, cierpiąc, będąc torturowanym, poniżanym. Jezus pokazał nam, czym powinna być śmierć każdego człowieka, wypełnieniem woli Boga.
A czy my dzisiaj potrafimy dostrzec udręczonego Jezusa w drugim człowieku, w chorym, umierającym, bezdomnym, czy niepełnosprawnym? Co jest dla nas tak naprawdę ważnego w Święcie Wielkiej Nocy?
Jezus zaakceptował swoją śmierć, powierzył swoją duszę w ręce Ojca, okazał mu posłuszeństwo spełniając Jego wolę.
My musimy postępować podobnie. Naśladujmy Jezusa pod każdym względem, albowiem Jego Słowo jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Izraelici po powrocie z niewoli babilońskiej oczekiwali na przyjście Boga, Króla całej ziemi. Świątynia była zniszczona i splądrowana, Jerozolima w ruinach. Przyjście Pana zapowiada zarówno Trito- Izajasz, przedstawiony, jako posłaniec Ducha Bożego, niosący nadzieję zgnębionym Judejczykom, co potwierdza Jezus w Ew. Łukasza (4, 16-21), mówiąc, że te proroctwo odnosi się do Niego, jak i prorok Zachariasz, który kilkaset lat przed nadejściem Chrystusa zapowiada nadejście Pana, pokornego i zwycięskiego Króla, dobrego pasterza, który zostanie zraniony i zabity.
” Oto Twój Król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy, zbawiający, pokorny! Jedzie na ośle, oślątku, źrebięciu oślicy! On zniszczy rydwany Efraima i konie Jerozolimy, złamie łuk wojenny, ogłosi pokój narodom, a Jego panowanie od morza do morza i od Rzeki aż po krańce ziemi.” (Za 9, 9-10)
Pan Bóg dzisiaj, w tym trudnym czasie, daje nam szansę na nowy początek, nowe oczekiwanie na nadejście Chrystusa. Od nas zależy jak ten czas wykorzystamy, czy będziemy się radować nadejściem Pana, czy przygnębieni, przytłoczeni obecną sytuacją w naszym kraju (podobnie jak Izraelici po powrocie z niewoli babilońskiej), pogrążymy się w defetyzmie, smutku i rozpaczy +

Najpiękniejsze wykonanie Halellujah, jakie słyszałem ❤ Pentatonix (Mitch, Kirstie, Avi, Kevin i Scott)

 

Niech każdy się zatrzyma i uzna Boga w Jezusie, albowiem On jest celem naszego życia i jedynym pośrednikiem zbawienia. Jezus Chrystus jest naszą Drogą, Prawdą i Życiem. Jest obietnicą, nadzieją, zmartwychwstaniem i życiem wiecznym. Każdy człowiek, który wierzy w Jezusa, choćby umarł żyć będzie.
Jezus dał nam nowe przymierze z Bogiem i przykazanie miłości, o którym na co dzień zapominamy. Nasze serca zgodnie z Jego nauką powinny być wypełnione wzajemną miłością i empatią dla innych ludzi. Musimy okazywać ludziom wsparcie i współczucie w obliczu śmierci innego człowieka. Śmierć jest odejściem z tego świata i wędrówką do Boga, a ludzi, którzy przeżywają śmierć swoich bliskich powinniśmy wspierać całym sercem. Jeżeli kogokolwiek cieszy śmierć innego człowieka, to świadczy o jego odczłowieczeniu i tym, że jego duszą niepodzielnie rządzi Szatan.
Jezus Chrystus pokazał nam drogę, dał nam przykład i objawił nam prawdę o życiu i śmierci. Nie lękajmy się, bo On jest naszą Mocą, Pieśnią i Zbawieniem.

„Jezus Chrystus śmierć zniszczył, a żywot i nieśmiertelność na jaśnię wywiódł przez Ewangelię.”(2Tm, 1, 10).

Przyszłość każdego z nas jest już dawno zaplanowana. Możemy się schować z lęku w bunkrze, albo jakieś twierdzy, ale przed Bogiem się nie ukryjemy, bo Bóg nie jest naszym prześladowcą, ale miłosiernym Ojcem, który kocha nas bezgranicznie. Jeśli mamy żyć, będziemy żyć. Jeśli mamy umrzeć, to umrzemy. Nic nie zależy od nas. Wszystko leży w rękach Pana. Jak mówił Święty Paweł w Liście do Rzymian: „Jeśli żyjemy, dla Pana żyjemy. Jeśli umieramy, dla Pana umieramy. Przeto, czy żyjemy, czy umieramy Pańscy jesteśmy. Na to bowiem Chrystus umarł i ożył, aby nad umarłymi i żywymi panować.”

Powered by ST.