11 lutego na charytatywnej gali boksu zawodowego w Częstochowie zadebiutował strongman Kamil Bazelak w walce z niezwykle utytułowanym, młodym bokserem Marcinem Siwym –mistrzem Polski wagi superciężkiej i brązowym medalistą Mistrzostw Świata w boksie.
Walka była pokazowym występem obydwóch zawodników i nie była liczona do bilansu walk. Kamil Bazelak stoczył na dystansie dwóch rund wyrównany pojedynek z Marcinem Siwym zadziwiając w ten sposób wielu sceptyków i obserwatorów tego pojedynku.
Strongman pokazał świetną pracę nóg popartą unikami i dynamicznymi kontrami bitymi pojedynczo lub w kombinacjach. W trakcie pierwszego starcia doznał on jednak kontuzji nosa powodującego krwawienie .Sytuacja ta poskutkowała tym, że w następnej rundzie sędzia często odsyłał Bazelaka do narożnika, gdzie jego „Cutman” tamował mu krwotok.
Cała walka pominąwszy tą kontuzję przebiegała w dość szybkim tempie a zawodnicy nie szczędzili sobie ostrych wymian. Kamil Bazelak kilkakrotnie w sposób stricte zapaśniczy klinczował, chcąc zmęczyć swego rywala, jednakże Marcin Siwy doskonale radził sobie z tymi ringowymi sztuczkami.
Marcin Siwy pokazał w tej walce również, że tytuły, które zdobył w licznych walkach słusznie mu się należały. Imponował szybkimi seriami uderzeń bitymi w każdej płaszczyźnie i niezwykle skuteczną szczelną gardą przez którą raz za razem usiłował się przebić ciosami Kamil Bazelak. To młody talent, który prędzej czy później podbije zawodowe ringi.
Z całą pewnością pojedynek, który zaprezentowali obydwaj znacznie podniósł adrenalinę wśród publiczności. Szkoda tylko, że walka nie została zakontraktowana na większą ilość rund, co gwarantowało by na pewno mocne emocje dla zebranych widzów. Warto jeszcze podkreślić, że Kamil Bazelak samo wyjście swoje do ringu zamienił w show. Specjalnie dla niego grupa Ługo/Redzi wykonała utwór „Furia” przy dźwiękach, którego strongman w szlafroku bokserskim w towarzystwie pięknych hostess wkroczył na ring. Publiczność bardzo entuzjastycznie przyjęła taką oprawę.
Drugą walkę wieczoru o której warto powiedzieć było cztero-rundowe starcie pomiędzy Marcinem Najmanem a Adamem Koprowskim medalistą mistrzostw Polski amatorów. Marcin po raz kolejny zmierzył się z leworęcznym Koprowskim, który jest bardzo niewygodnym w walce bokserem. Kilkakrotnie udało mu się zaskoczyć Marcina Najmana, jednakże całą walkę przeważał popularny „El Testosteron” kontrolując przebieg pojedynku.
Wszystkie walki komentowane były na żywo przez Jerzego Kuleja. Całą imprezę prowadził zaś Krzysztof Skiba.
« Marcin Najman i Kamil Bazelak w walkach wieczoru w Częstochowie Videoclip z walki Kamil Bazelak vs. Marcin Siwy »