Kamil Bazelak podczas swojej wędrówki po średniowiecznych zamkach i warowniach zawitał do małopolskiej wsi Korzkiew, gdzie znajduje się piękny XIV wieczny zamek.

Kamil Bazelak na Zamku w Korzkwi

Kamil Bazelak na Zamku w Korzkwi

-W 1352 roku Jan herbu Syrokomla kupił wzgórze Korzkiew na którym wybudował murowany zamek – powiedział Kamil Bazelak – Nie przypadkiem jest więc to, że potomkowie fundatora zamku zaczęli się nazywać Korzekwiccy. Był to ród, który dał wiele wybitnych postaci między innymi wnuka Jana Syrokomli – Zaklika, który zapisał się bardzo mocno w historii dowodząc słynną 47 chorągwią podczas bitwy pod Grunwaldem – ciągnął dalej strongman -Warownia Korzkiew była siedzibą rycerzy herbu herbu Syrokomla, aż do 1486 roku. Od 1486-1517 roku zamkiem rządził Szczepan Świętopełk z Irządz i jego syn Mikołaj. Na przestrzeni wieków twierdza wielokrotnie zmieniała swoich właścicieli. Po rodzie Świętopełków rządzili nią: Krupkowie i Jaskierowie, Zborowscy, Ługowscy, Jordanowie, Teodor Wessel, Wodziccy, Józef Seldmayer, Bogumił Jeziemiński, Henryk Wieliczko, Paweł Bystry-Badeni, Maria Giustiniani, Karol Guziński i jego potomstwo. W 1952 roku zamek przeszedł na rzecz skarbu państwa. W 1985 roku kupiła go Magdalena Piasecka-Ludwiń, a w 1997 roku Jerzy Donimirski, którego firma Donimirski Pałac Pugetów z Kra­kowa wyremontowała zamek i zrobiła z niego hotel w którym odbywają się dzisiaj imprezy weselne – powiedział Kamil Bazelak – Akurat tego rodzaju inicjatywy biznesowe nie bardzo mi się podobają. Każdy zamek to nasze dziedzictwo narodowe i cenny zabytek kultury. Robienie z niego „miejsca”, gdzie odbywają się wesela tudzież inne huczne imprezy jest bardzo przykre i wyjątkowo niestosowne. Uważam, że takie miejsca ustawowo powinny być chronione przed zakusami sprytnych biznesmenów, którzy robią z takich zabytków intratne domy weselne i hotele. Zamek w Korzkwi powinien być miejscem, gdzie turyści i miłośnicy historii mogą oglądać cenne eksponaty muzealne z różnych epok historycznych. Jednym słowem powinno tu być muzeum a nie hotel. Niestety takich miejsc jest coraz więcej w Polsce, a dostęp do zamków dla osób chcących go pozwiedzać staje się przez to niemożliwy. Jestem zdania, że bezwzględnie powinno się zmienić prawo i zakazać takich praktyk. Zdaje się jednak, że urzędasy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego mają głęboko w nosie, co się dzieje z polskimi zamkami  – zakończył oburzony strongman.

« »