W Święta Bożego Narodzenia zmarł tragicznie Michał Skupiński, trener i zawodnik MMA. Miał 38 lat. Michał był wielkim patriotą i człowiekiem kierującym się w swoim życiu wiarą chrześcijańską. Poznaliśmy się na gali PLMMA20 w Pruszkowie, gdzie obydwoje walczyliśmy.
Zawsze w takich chwilach, kiedy umiera dobry człowiek, pytamy się dlaczego? Dlaczego Bóg powołał go do swojego anielskiego orszaku? Czy to sprawiedliwe, że odchodzi tak wartościowy człowiek, a zepsuty margines tego świata nadal żyje?
Nikt z nas nie ma pojęcia o swojej przyszłości. Nie znamy dnia, ani godziny, kiedy śmierć przyjdzie po nas. Może to być dzisiaj, jutro, pojutrze, albo za 50 lat. Bądźmy czujni i gotowi, zawsze pojednani z Bogiem.
Musimy bezustannie szukać oblicza Pana i modlić się do Niego, albowiem w Jezusie jesteśmy Zbawieni z łaski, przez wiarę.
Głęboko wierzę w to, że dusza Michała doznała ukojenia i jest już w Królestwie Niebieskim. Tam już nie ma bólu i cierpienia. Jest tylko Miłość i Wszechobecność Boga, której doświadcza w rajskim ogrodzie, pijąc strumienie wody żywej.
Złóżmy hołd Michałowi i zmówmy modlitwę za Pokój Jego Duszy.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie…[*]
Kamil Bazelak
Hołd dla Michała Skupińskiego…[*]
Ostatnie pożegnanie Michała i uroczysta msza będą miały miejsce w dniu 5 stycznia 2016 o godz. 12:00, w kościele parafialnym Bogurodzicy Maryi przy ul. Powstańców Śląskich 67 D w Warszawie
« Życzę Wam Moi Drodzy, wszelkich łask i błogosławieństw Bożych Obóz Zagłady Wolfen – pamiętnik Teofilii Garwickiej »