Miałem zakończyć w Anglii, ale Bóg chciał inaczej. W sobotę stoczyłem swoją ostatnią walkę i zamknąłem oficjalnie pewien 27 – letni rozdział mojego życia, tyle bowiem lat stawałem do walki na matach, ringach i w oktagonie. Poznałem smak zwycięstw i przegranych, bólu i radości. Dzisiaj już tego nie potrzebuję. Czas zacząć żyć innym, nowym lepszym życiem i poświęcić się swoim pasjom. Błogosławionego dnia dla wszystkich!

« »