W dniu dzisiejszym zmarł Jerzy Kulej…Pisząc te słowa tak naprawdę nie mogę w to uwierzyć. Dzięki Marcinowi Najmanowi miałem okazję poznać Pana Jurka osobiście. Miałem nawet ten zaszczyt, że Jerzy Kulej komentował na żywo moją walkę bokserską w Teatrze S w Częstochowie.
Jaki był Jerzy Kulej? Był przede wszystkim legendą polskiego boksu, wspaniałym i wielkim człowiekiem,wyśmienitym specjalistą, świetnym komentatorem. Dla młodych bokserów i wielu innych ludzi był prawdziwym autorytetem. Sam byłem zafascynowany jego osobą, ciepłem jakim emanował, życzliwością i wiedzą na temat boksu, strategii walki i metodyki przygotowań. Nie tak dawno brałem udział wraz z Marcinem Najmanem, Mateuszem Masternakiem,Rafałem Jackiewiczem,Aleksym Kuziemskim w meczu charytatywnym, którego celem było zebranie pieniążków na rehabilitację Pana Jurka…
Śmierć Jerzego Kuleja to wielka strata dla wszystkich. Jeszcze nie tak dawno rozmawiałem z Marcinem Najmanem i pytając się go o zdrowie Pana Jurka usłyszałem informację, iż być może pod koniec roku wróci do do komentowania walk bokserskich czego wszystkim już brakowało…byłem pewien,że tak się stanie…Bóg jednak chciał inaczej…
Składam najszczersze wyrazy ubolewania i współczucia Waldkowi synowi Pana Jurka,Pani Alicji jego żonie i Marcinowi Najmanowi jego serdecznemu i oddanemu przyjacielowi…..Kamil Bazelak