Archiwum dla: kłamstwo


Czymże jest grzech hipokryzji? Hipokryzja była jednym z grzechów najbardziej zwalczanych przez Jezusa, gdyż kłamstwo i dwulicowość niszczą wszelkie relacje międzyludzkie. Jezus publicznie potępiał i piętnował faryzeuszy, demistyfikując ich zakłamanie i obłudę. Nazywał ich „plemieniem żmijowym” i „obłudnikami”, pokazywał ich całkowity brak moralności i etyki. Hipokryzja, w jakiej żyli, była całkowitym zaprzeczeniem człowieczeństwa w Bogu.
Jezus jednocześnie potępiając hipokryzję faryzeuszy, litował się nad innymi grzesznikami. Nie wzgardził kobietą przyłapaną na cudzołóstwie, czy celnikiem Zacheuszem, który dorobił się majątku się na kolaborowaniu z Rzymianami i na wyzyskiwaniu swoich rodaków.
Jezus powiedział: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Ewangelia wg św. Marka 2,17).

Jezus swoje najostrzejsze napomnienia kierował nie przeciwko oszustom, złodziejom, prostytutkom, lecz przeciwko faryzeuszom, z powodu ich hipokryzji (Mt 23,23). To hipokryzja właśnie była grzechem najbardziej potępianym przez Jezusa.
Dzisiaj często z nieskrywanym zażenowaniem patrzę na niektórych ludzi. Dostrzegam podwójne standardy moralne stanowiące cel i istotę ich życia. Kłamstwo, obłuda, chciwość i oszustwo są dla nich chlebem powszednim, pokarmem, którym żywią się na co dzień.
Nie odczuwam jednak nienawiści do człowieka, który upadł nawet w głębokim grzechu hipokryzji. Człowiek, który nienawidzi drugiego człowieka, jest całkowicie oddalony od miłości Boga, albowiem miłość, jaką nas darzy JAHWE (יהוה), nie akceptuje żadnej nienawiści człowieka do człowieka. Kto więc nienawidzi drugiego człowieka, nie przestrzega Bożych przykazań. A jeśli ktoś nie przestrzega przykazań, nie może też kochać Boga.

Żyjemy w zgorzkniałym świecie przesiąkniętym deprawacją, kłamstwem, hipokryzją i bałwochwalstwem.
Dzisiaj powszechna jest utrata wszelkich wartości, bezustanna pogoń za rzeczami materialnymi, gloryfikowanie zepsucia i patologii, jako normalności. Ludzie coraz częściej są podli, mściwi i zakłamani. Żywią się nieszczęściem, tragedią innych ludzi, wywyższają się poprzez ekspozycję swojego statusu materialnego, czy pozycji społecznej. Jak się temu wszystkiemu przeciwstawić? Jak pokonać Demona, który opanował ludzkie serca?
Tyko wiara może nas uratować. Pan jest naszą mocą i tarczą. Bóg jest naszą ucieczką. Słowo Boże determinuje nas do działania w naszym życiu, daje silny impuls i nadzieję na przetrwanie. Wiara urzeczywistnia projekcje naszej podświadomości i modlitwa staje się potężnym narzędziem łączącym człowieka z Bogiem. W trakcie modlitwy dziękujmy za wszystko Bogu Ojcu, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Niech owocem ducha każdego człowieka będą: miłość, radość, cierpliwość, wierność, dobroć, łagodność i opanowanie. Żyjmy z wiarą i dla wiary. Umrzyjmy dla lęku i niepewności, a dzięki wierze w Boga, doświadczymy swoich powtórnych narodzin w Bogu.

 

Nienawidzę pychy i hipokryzji. Niektórzy ludzie są na wskroś przesiąknięci złem, którym epatują na zewnątrz.Kłamstwo, dwulicowość i pycha są nieodłącznym składnikiem ich codziennego życia. Arogancja, zuchwałość, egocentryzm, egoizm, hardość i bufonada są cechami charakterystycznymi dla każdego „pyszałka”. Pycha powstaje z oceniania i porównywania się do innych ludzi, których traktuje się jak nic nie znaczący plebs. Jest to dewiacyjny egoizm, charakteryzujący się koncentrowaniem tylko i wyłącznie na sobie. Ludzie „nadęci” i chciwi patrzą na wszystko z wyższością i pogardą, a inni bliźni są w ich przeświadczeniu bezwartościowi i nic nie znaczący. Człowiek ogarnięty pychą nigdy nie dziękuje, ponieważ nie widzi powodów do okazywania innym wdzięczności. Nie potrafi też przepraszać, gdyż jego arogancja nie pozwala mu do przyznania się do własnych błędów. Być pysznym oznacza wywyższać się nad Boga i nad innych ludzi. Pycha to wybór drogi przekleństwa, która prowadzi do Otchłani.
„Ja dziś kładę przed wami błogosławieństwo i przekleństwo” (Pwt 11,26).
Ludzie, którzy nie słuchają Boga wybierają drogę przekleństwa, egoizmu i kłamstwa.Idą drogą ku zatraceniu duszy…

 

Kłamstwa Marcina Najmana!

Wczoraj informowałem o tym, iż zostałem usunięty z fightardu gali w Częstochowie z powodów ideologicznych. Jestem chrześcijaninem i patriotą, otwarcie krytykuję postkomunistyczne SLD, homoseksualistów, gendero-pedofilów. Skrytykowałem w mediach Dariusza Michalczewskiego za jego dewiacyjny światopogląd i dowiedziałem się od Łukasza Głowackiego, jednego z organizatorów gali, że moją walkę usunięto z fightcardu. Drugi z organizatorów Marcin Najman oświadczył na swoim profilu na facebooku, że nigdy nie miałem na tej gali walczyć i że sobie to wymyśliłem.
Jak żyję, z takim poziomem infantylnego kłamstwa się jeszcze nie spotkałem. Marcin Najman podle kłamie i dobrze o tym wie.
Po pierwsze walkę na gali w Częstochowie Marcin Najman zaproponował mi już w czerwcu, podobnie jak Józkowi Warchołowi, z którym miałem pierwotnie walczyć. Józef Warchoł zainwestował w przygotowania, sparingi, badania lekarskie pod licencję. Niestety Marcin Najman wystawił go do wiatru i zakontraktował dla mnie innego rywala, a mianowicie Adama Koprowskiego.
Na temat mojej walki z Koprowskim poszły oficjalne Informacje prasowe na portalach Wirtualna Polska, Interia i Boxingnews i wielu innych portalach.

Poniżej linki:

WP.pl – Gala Fight Night

Interia.pl – Gala Fight Night /Kamil Bazelak

Nie chce mi się polemizować z oczywistym stekiem kłamstw, które wypowiada Marcin Najman. Był kiedyś moim kolegą. Pomagałem mu kiedy był w potrzebie. Dostał ode mnie kilkadziesiąt tysięcy złotych na przygotowania do różnych walk, w tym między innymi do pojedynku z Przemysławem Saletą. Później, co miesiąc dostawał ode mnie po 1.500 złotych. Nigdy nie żądałem niczego od niego w zamian. Robiłem to bezinteresownie, gdyż potrzebował pomocy. Byłem naiwny i dałem mu się wykorzystać. Dzisiaj mi się właśnie odpłacił wygłaszając rozmaite kalumnie.
Nie chcę mieć z tym człowiekiem nic wspólnego. Jego światopogląd polityczny i powiązania z Krzysztofem Matyjaszczykiem i Markiem Baltem z SLD mnie również nie interesują. To, że ci dygnitarze z SLD byli na jego ślubie to również jego prywatna sprawa. Wiem, że odsunięcie mnie od walki miało przyczyny właśnie polityczne, związane z tym, że głoszę wartości chrześcijańskie i patriotyczne. A jak wiadomo SLD stoi w opozycji do chrześcijan, zwalcza Kościół, chce legalizacji małżeństwo homoseksualnych i adopcji dzieci. Ja temu głośno i dobitnie się sprzeciwiam!

Poniżej załączam dowód w postaci screenshotów rozmowy Marcina Najmana z Natalią Warchoł, której małżonek, były mistrz świata w kickboxingu -Józef Warchoł miał pierwotnie się ze mną zmierzyć na tej gali. W rozmowie tej Najman zdradza, że zakontraktował mi jako rywala właśnie Adama Koprowskiego. Wydaje mi się, że nie wymaga to dalszego komentarza.

Pomimo wszystko, że Marcin Najman okazał się takim człowiekiem i tak mnie potraktował, życzę mu wszystkiego najlepszego. Niech mu się wiedzie w życiu. Pomodlę się za niego.

Pozdrawiam wszystkich patriotów i chrześcijan.
Kamil Bazelak

Powered by ST.