Archiwum dla: Karl Etherington


fen-14-bazelak-vs-kowalczyk-800x445

15 października walka na FEN w Polsacie z Tyberiuszem Kowalczykiem. Chylę przed nim czoła, jako przed sportowcem i dobrym człowiekiem. Tyberiusz był triumfatorem wielu zawodów strongman. Rywalizowaliśmy z tymi samymi rywalami, jednakże nigdy bezpośrednio. Tyberiusz Kowalczyk jest człowiekiem zaangażowanym w charytatywną pomoc dzieciom, co ogromnie doceniam. Walka z nim, to tylko i wyłącznie czysta rywalizacja sportowa. Niech Bóg zadecyduje kto wygra w tej walce. Jestem przygotowany na wszystko. Godzę się z każdym wyrokiem Pana, bo Bóg wie, co jest dla mnie najlepsze w tym momencie, wygrana, czy przegrana! Jestem przygotowany na wszystko 🙂

Pozdrawiam wszystkich chrześcijan i patriotów
Kamil Bazelak

24 września w Even City w Manchester po raz kolejny skrzyżuję rękawice z Karl Etherington. To doskonały sportowiec i świetny człowiek. Czeka nas obu ciężka przeprawa i niech w tej walce wygra po prostu lepszy. Całkowicie zawierzam Bogu i swój los oddaję w Jego ręce. On doskonale wie, co będzie dla mnie najlepsze, wygrana czy przegrana. Jestem spokojny, bo pokój Boży wypełnia mój umysł.

 

kamil bazelak karl etherington2

FCC17: Kamil Bazelak vs Karl Etherington

Kamil Bazelak

24 września w Even City w Manchesterze, na gali FCC 17 po raz kolejny zmierzę się w walce rewanżowej wielokrotnym medalistą w Judo i byłym zawodnikiem Bellatora, Karlem Etheringtonem.

Kamil Bazelak  udzielił  obszernego wywiadu dla portalu o tematyce wrestlingowej mywrestling.com.pl

1.Witaj! Dziękuję, że zgodziłeś się na tę rozmowę. Jakby nie było „MyWrestling” to portal o wrestlingu, więc pierwsze pytanie brzmi.. jak zainteresowałeś się tą nietypową rozrywką sportową?

– Zawsze lubiłem wrestling. Pierwszy raz zobaczyłem go pod koniec lat osiemdziesiątych w filmie „Highlander” i byłem nim zafascynowany. Potem w kolejnych latach pilnie śledziłem zmagania wrestlingowe. Był to sport, którym zainteresowałem się więc od dzieciństwa. W owym czasie byłem wielkim fanem indiańskiego wojownika „Tatanki”.

2. Wiemy, że w 2009 roku powstała organizacja Total Blast Wrestling, gdzie miałeś okazję występować. Co doprowadziło do tego, że postanowiłeś wejść na ring TBW?

– Trenowałem dość intensywnie zapasy szykując się do występów w MMA. W międzyczasie dostałem propozycję wystąpienia na gali wrestlingu od profesora zapasów Andrzeja Suprona i komentatora Pawła Borkowskiego. Do pierwszej walki pomagał mi w przygotowaniach „Cybernic Machine” i Bernard Van Damme, potem miałem okazję trenować w Spale pod okiem Andrzeja Suprona i olimpijczyka Ryszarda Wolnego.

3. Co możesz powiedzieć o swoich występach w TBW? Podobała ci się rola wrestlera?

– W TBW występowałem dwa razy walcząc w Radomiu i Zawierciu, gdzie miałem zwycięskie starcia z Augustem i Michael Kovacem. Potem była gala Extreme Gladiators we Władysławowie, gdzie pokonałem w Triple Machu Darksoula i Karstena Becka. Występy wrestlingowe zakończyłem w marcu 2011 roku, gdzie podczas gali Wrestling Fighters Show w Spale, pokonałem Crazy Sexy Mike’a.

5. Total Blast Wrestling to nie jedyna organizacja wrestlingu, która powstała wtedy w Polsce. Drugą było Do or Die Wrestling (DDW). Słyszałeś o tej federacji i czy dostałeś kiedykolwiek propozycję na występ od władz DDW?

– Oczywiście, że słyszałem o tej federacji. Nikt jednak, nigdy ze strony organizatorów nie zwrócił się do mnie z propozycją walki na gali DDW.

6. Niestety TBW nie jest już aktywną organizacją, jednak rok temu w naszym kraju, powstała kolejna – Maniac Zone Wrestling (MZW). Czy, jeśli nadarzyłaby się taka okazja, chciałbyś powrócić do wrestlingowego ringu?

– Ogromnie żałuję, że po dwóch tak świetnych galach Andrzej Supron i Paweł Borkowski zawiesili organizacje gal wrestlingu. Po przygodzie z TBW miałem jeszcze dwa występy, lecz na tym się skończyło. Ciekawą galą była Extreme Gladiators we Władysławowie, gdzie gala wrestlingu połączona była z treningiem medialnym przed KSW 14. Na gali tej walczyli między innymi Cybernic Machine i Bernard Van Damme. Sędzią na ringu wrestlingowym był znany z występów w KSW Antoni Chmielewski.
Przyznam się szczerze, że chciałem dalej kontynuować i rozwijać swoją karierę we wrestlingu, ale z braku możliwości rywalizacji „zawiesiłem rękawice na kołek.” Jeżeli miałbym okazję powrócić na parę dobrych walk do wrestlingu to z całą pewnością bym to zrobił. Jestem otwarty na propozycje.

7. Kamilu, jesteś nie tylko wrestlerem, ale także zawodnikiem MMA, K1, boksu, a także karate. Prawdziwy fighter 😉 Od czego zaczynałeś, dlaczego akurat sporty walki i na czym obecnie się koncentrujesz?

– Zaczynałem od treningów karate Kyokushin w latach 80-tych. Potem w latach 90- tych miałem przygodę z kickboxingiem i boksem amatorskim. Występowałem w zawodach kulturystycznych, potem przez pięć lat rywalizowałem w zawodach strongman. Po latach postanowiłem wrócić do sportów walki. Dzisiaj rywalizuje w każdej możliwej formule walki, gdyż uważam, że mnie to rozwija jako człowieka i jako zawodnika. Na co dzień trenuję MMA, prowadzę też sekcję karate SeiBudokai, które jest jednym z najbardziej wszechstronnych systemów walki, gdyż oprócz technik karate trenujący uczą się elementów boksu, zapasów i jiu-jitsu.

8. Chyba jednym z Twoich największych sukcesów jest walka na gali KSW 18. Jak wspominasz swoją przygodę w tej federacji?

– Akurat walki dla federacji KSW nie uważam za sukces, lecz raczej za porażkę. Doznałem wtedy poważnej kontuzji kolana, dlatego między innymi przegrałem walkę. Moim największym sukcesem życiowym jest pokonanie na gali BAMMA19 zawodnika Bellatora Karla Etheringotna.
Jak wspominam przygodę z KSW? Było, minęło. Zdecydowanie lepsze wspomnienia mam z występów dla innych federacji takich jak BAMMA, AWOL, UWC czy PLMMA.

9. Pewnego czasu, dość głośno było o możliwej walce – Kamil Bazelak vs Mariusz Pudzianowski. Ponoć łączy was niechęć do siebie. To prawda?

– Z całą pewnością, w tamtym czasie zbyt emocjonalnie do tego wszystkiego podchodziłem. Byłem zaślepiony jakąś bezrozumną nienawiścią. Padło wiele niepotrzebnych słów z obydwu stron. Dzisiaj z całą pewnością, tak by się nie stało. Przewartościowałem swoje życie i mam szacunek dla wszystkich ludzi. A Pudzianowski jest mi obojętny. Nie interesuję się jego życiem, nie śledzę jego walk…

10. Wymarzeni przeciwnicy w MMA, K1, boksie i wrestlingu to…?

– Szczerze powiedziawszy to nie mam żadnych typów. Biorę to co mi daje los. Chciałbym rywalizować z dobrymi zawodnikami, gdyż walka z kimś lepszym zmusza mnie do pełnej mobilizacji psychicznej i fizycznej. To wielkie wyzwanie stawać do walki z zawodnikami o klasę lepszymi od siebie.

11. Czym interesujesz się poza sportami walki?

– Sporo czasu zajmuje mi działalność charytatywna. Byłem teraz na konferencji społecznej „Łączy nas sport, nie narkotyki”. Ponadto jestem ambasadorem Hospicjum im. Królowej Apostołów w Mławie, patronem honorowym Grupy Zalewski Patrol, członkiem Federacji Inicjatyw Społecznych w Mikołowie i ambasadorem Fundacji Przyjazna Łapa w Puławach. Poza tym lubię nurkować, interesuję się teologią i historią. Jeżdżę po całej Polsce opisując średniowieczne warownie.

12. W takim razie powodzenia w dalszej karierze jak i rozwijaniu swoich zainteresowań! Dzięki za wywiad!

– Ja również dziękuję.

źródło: mywrestling.com.pl/Patryk Dereszyński

Chciałbym podziękować Karlowi Etheringtonowi za walkę. To wielki wojownik! Wielki szacunek i respekt dla niego! Dziękuję również z całego serca wszystkim Polakom obecnym na gali za ogromne wsparcie i głośny doping. Byli w mniejszości, ale przekrzyczeli tłum angielskich kibiców. Szczególne podziękowania za wspaniałe przyjęcie i oprowadzenie po całym Blackpool składam Arturowi i Renatce. To niesamowici i mega pozytywni ludzie. Dziękuję również Ani Parzyckiej za ciepłe przyjęcie i wywiad przed walką. Do zobaczenia następnym razem! Z Bogiem!

 

Jak zwyciężyłem z zawodnikiem, którego wedle opinii wszelkich ekspertów od MMA nie miałem szans pokonać? Zdradzę wam tą tajemnicę…
Zaufałem Bogu, powierzyłem swój los Jezusowi. Pierwszy raz w życiu stojąc już w oktagonie modliłem się w myślach. Nie myślałem o rywalu, o przebiegu walki. Nie patrzyłem na swojego przeciwnika, gdyż on dla mnie wtedy nie istniał. Był tylko Bóg, Syn Boży i Duch Święty. Myślałem tylko o Bogu, o Jego mocy, miłosierdziu i czułem jak mój umysł wypełnia pokój Boży. Nie bałem się, nie stresowałem się, nie czułem nienawiści, byłem wolny od wszelkich negatywnych emocji. Kiedy rozpoczęła się walka Bóg był ze mną. Kiedy obrywałem modliłem się do Jezusa.
I dlatego wygrałem.Bogu zawdzięczam to zwycięstwo. Soli Deo Gloria! Tylko Bogu chwała!

28 marca podczas gali BAMMA 19 w Blackpool były strongman i karateka Kamil Bazelak (l.40) zmierzył się z wielokrotnym złotym medalistą w judo Karlem Etheringtonem (l.39). Brytyjczyk do niedawna walczył dla prestiżowej organizacji Bellator.

– Wygrałem walkę z Karlem Etheringtonem przez TKO po ciężkim boju. Dziękuje Bogu, Jezusowi Chrystusowi. Dziękuje za wsparcie, pozdrawiam wszystkich – mowi Kamil Bazelak

The fight with Karl Etherington is a huge challenge for me. Karl has amazing judo skills and is a undisputed medalist, but not stronger than me, maybe equal at most. The fight is going to be rather interesting! There will be a lot of fire! I am sure we will both give it our all. I believe in God and that He is going to be on my side during the fight. Greetings to all my Polish people living in the UK. Come to see my fight with Karl Etherington!

Greetings to all Christians and patriots
Kamil Bazelak

Przedstawiamy wywiad z Kamilem Bazelakiem, który zawalczy poza granicami kraju dwie bardzo ważne walki dla jego przyszłej kariery.



– Witam cię Kamilu, powiedz nam co nowego u ciebie?

Kamila Bazelak: Witam. Nic specjalnego, praca, praca i jeszcze raz praca. Ostatnio brakuje mi nawet czasu na życie prywatne.

– Wiemy, że wystąpisz w dwóch ważnych pojedynkach dla twojej przyszłej kariery. Jak postępują przygotowania, coś może w nich zmieniasz i gdzie będziesz trenował?
KB: Przygotowania do walki staram się zsynchronizować z moją pracą. Rano biegam, idę na siłownię. Potem w trakcie pracy udaje mi się wyrwać na trening specjalistyczny. Przygotowuję się pod okiem mojego trenera Tomka Kwiatkowskiego.

– Czy to nie problem, że walki są w zbliżonych terminach?
KB: Nie jest to problem. Zdążę się zregenerować, chyba że podczas pierwszego pojedynku doznałbym kontuzji. Niestety nie jestem już najmłodszy, stuknęła mi 40-stka, także te kontuzje przytrafiają mi się coraz częściej. Ale jestem dobrej myśli, mam dużą wiarę w siebie.

– Twoimi pierwszym rywalem będzie Stav Economou, będzie to walka rewanżowa. Jak myślisz, jakie błędy popełniłeś w tym pierwszym pojedynku, i jak oceniasz najbliższego przeciwnika?
KB: Długo zabiegałem o tą walkę rewanżową. Stav jest znakomitym zawodnikiem. Walka z nim to cenne doświadczenie, a zarazem wielkie wyzwanie. Jakie błędy popełniłem? Na pewno słabo walczyłem w klinczu. Przyznam się bez bicia, że w owym czasie zaniedbywałem tą płaszczyznę walki. Spodziewałem się ostrych wymian w stójce i ewentualnie walki w parterze. Stav rozegrał to jednak inaczej i zwyciężył. Szacunek dla niego.

– Następnie czeka cie walka z zawodnikiem walczącym dla federacji Bellator Karlem Etheringtonem. Oglądałeś jego walki, czy na razie skupiasz się na pierwszym oponencie?
KB: Oglądałem jego wszystkie walki. To wielki, budzący respekt chłop i w dodatku doskonały judoka. Ma on jednak też swoje słabe strony. Tak jak każdy człowiek. Nie ma ludzi idealnych, każdy może wygrać lub przegrać. Takie jest życie. Doskonały na tym świecie jest tylko Bóg.

– Podpisałeś kontrakt na kilka walk z obiema federacjami? Jak się z tym czujesz, obie są poważnymi federacjami?
KB: Podpisałem na razie kontrakty na te dwie walki. Co będzie dalej czas pokaże. Na pewno pojedynki z tak wyśmienitymi rywalami to dla mnie olbrzymia nobilitacja.

– Jakiś czas także mówiło się o twojej walce z Januszem Dylewskim, dalej chciałbyś tej walki?
KB: Po to, żeby sztucznie podreperować sobie rekord? Nie, nie chciałbym.

– Pomimo rekordu 1-3, nie przeszkadza ci to w jakiś sposób występować na scenie MMA?
KB: Sporty walki to moja pasja. Nie robię tego dla rekordów czy pieniędzy. Lubię czuć tą adrenalinę przed walką. Nikt kto nie walczył, nie zna tego uczucia. Będę rywalizował tak długo, jak pozwoli mi na to zdrowie. Nawet w wieku 50 lat.

– Wiemy także, że walczyłeś także w boksie i w formule K-1. Masz jakieś plany jeszcze w tych sportach walki?
KB: Jeśli będą propozycje, to z całą pewnością będą i dalsze plany. Nie boję się żadnych wyzwań.

– Jest jakiś zawodnik, z którym chciałbyś zawalczyć?
KB: Nie, jest mi to zupełnie obojętne. Zawsze biorę to co mi daje los.

– Z jakich przyczyn nie doszło do twojej walki z Akopem Szostakiem. Czy liczysz na walkę z tym zawodnikiem?
KB: Organizatorzy tej gali wymyślili sobie jakiś pretekst, aby mnie z tej walki wyeliminować. Do końca nie wiem, jakie były tego przyczyny. Brak pieniędzy, polityka, a może po prostu szukali łatwiejszego rywala dla Akopa? Nie mam pojęcia i prawdę mówiąc niewiele mnie to interesuje. Nie ma co płakać na rozlanym mlekiem. Było, minęło. Cieszę się, że gala pomimo braku mojej walki z Akopem udała się w 100%. Szacunek dla organizatorów.

– Dzięki za poświęcony czas, jeżeli chcesz kogoś pozdrowić to chwila dla ciebie.
KB: Dziękuję za rozmowę. Chciałbym pozdrowić wszystkich Chrześcijan i patriotów, ludzi kierujących się w życiu konstruktywnym systemem wartości, mających jakiś nadrzędny cel w życiu. Dziękuję Bogu za to, że dał mi w życiu kolejną szansę na nowy początek. Pozdrawiam.

Rozmawiał: Arkadiusz Hnida/ sporty-walki.org

BAMMA19: Kamil Bazelak vs Karl Etherington

28 marca na gali BAMMA 19 w Blackpool stoczę walkę z zawodnikiem Bellatora Karlem Etheringtonem.”The Wrecking machine” to zawodnik, który wywodzi się z judo, ma świetny rekord (9-1). Walka z nim to duże wyzwanie. Zapraszam wszystkich rodaków mieszkających w Anglii na ten pojedynek.

Pozdrawiam wszystkich chrześcijan i patriotów
Kamil Bazelak

Powered by ST.