21 września Fundacja Po Ludzku Do Zwierząt – Przyjazna Łapa zorganizowała pokaz psów ze schroniska i wystawiła stoisko na „Święcie Pieczonego Ziemniaka” w Porcie Marina. Organizatorem całej imprezy był AM EKSPERT Jerzy Jabłonka Puławska Strefa Qltury 4D Pozytywnie Zakręcony. W dniu dzisiejszym ponownie będzie można zobaczyć psy ze schroniska w Puławach.

Jednym z gości zaproszonych na imprezę był strongman i zawodnik sportów walki Kamil Bazelak, który zaangażował się charytatywnie w działalność fundacji. Przy okazji należy wspomnieć, że popularny Vanderlei jest również Ambasadorem Stowarzyszenia Hospicjum w Mławie, patronem Grupy Zalewski Patrol i członkiem Federacji Inicjatyw Społecznych.

 Agnieszka Chmurzyńska Prezes Fundacji Po Ludzku Do Zwierząt – Przyjazna Łapa powiedziała po sobotnim pikniku:

„Impreza była niesamowita, pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Troszkę nie dopisała pogoda, niebo było zachmurzone, ale mimo wszystko było super.Tego dnia naszym GOŚCIEM SPECJALNYM był nasz AMBASADOR Kamil Bazelak . Jest to wspaniały facet, pełen empatii w stosunku do zwierząt. Kamil otworzył pokaz psiaków ze Schroniska dla bezdomnych zwierząt w którym przedstawiliśmy 12 psów. Pieski były przecudne, troszkę się stresowały imprezą, ale mimo wszystko cieszymy się, że mogły mieć swoje”5 minut”.W trakcie imprezy można było zajadać się pieczonymi ziemniakami, ogrzać się przy ognisku. Na zakończenie wszyscy wspólnie śpiewali przy ognisku, atmosfera był rodzinna. Z całego serca dziękujemy naszemu Ambasadorowi KAMILOWI BAZELAKOWI, że przyjechał do Nas i był z nami przez całą imprezę. Jest to niesamowity człowiek o wielkim sercu. Również dziękujemy Panu Jerzy Jabłonka , że mogliśmy uczestniczyć w tak wspaniałej imprezie, było naprawdę pozytywnie fajnie.”

 Zapytaliśmy się również o opinię na temat puławskiej imprezy samego Kamila Bazelaka:

„Bardzo się cieszę, że miałem możliwość uczestniczenia w sobotnim pikniku i pokazie piesków. Powiem szczerze, że bardziej byłem zestresowany tym pokazem niż jakąkolwiek walką. Pieski były niesamowite, spragnione miłości i ciepła. Miałem przyjemność zajmowania się małą sunią, która z miejsca się ze mną zaprzyjaźniła. Psiaki na pokazie oznaczone były numerkami, niektóre miały swoje imiona nadane im przez woluntariuszy. Widząc te zwierzaki człowiekowi krajało się serce. Mam nadzieję, że dzięki akcji zorganizowanej przez prezes Fundacji Agnieszkę Chmurzyńską wiele z tych piesków znajdzie w końcu swój dom i miłość, której tak bardzo pragną. Chciałbym bardzo podziękować Agnieszce Chmurzyńskiej i Kamilowi Śniegockiemu za tak miłe przyjęcie. Podziękowania również składam wszystkim woluntariuszom, którzy bezinteresownie poświęcają się dla tych zwierzaków. Wielkie słowa uznania dla pozytywnie zakręconego Jerzego Jabłonka za zorganizowanie tego wspaniałego pikniku i dla Dyrektora MOSIRu Antoniego Rękasa za pokazanie pięknego miasta Puławy.”